MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Burzliwe spotkanie obrońców Szkoły Podstawowej numer 1 z władzami Suchedniowa

Mateusz BOLECHOWSKI
Najpierw obiecał, teraz ma zmartwienie. Mina Tadeusza Bałchanowskiego najlepiej oddaje sytuację.
Najpierw obiecał, teraz ma zmartwienie. Mina Tadeusza Bałchanowskiego najlepiej oddaje sytuację. Mateusz Bolechowski
Jeśli do końca roku nie ruszy budowa klatki schodowej, straż pożarna zamknie Szkolę Podstawową numer 1 w Suchedniowie. Obrońcy placówki obwiniają władze miasta o zaniechanie.
- Czy inwestycje prowadzone w gminie od 2008 roku były ważniejsze od rozbudowy szkoły? – pytała dyrektor Jedynki Halina Tuśnio.


- Czy inwestycje prowadzone w gminie od 2008 roku były ważniejsze od rozbudowy szkoły? – pytała dyrektor Jedynki Halina Tuśnio. Mateusz Bolechowski

- Czy inwestycje prowadzone w gminie od 2008 roku były ważniejsze od rozbudowy szkoły? - pytała dyrektor Jedynki Halina Tuśnio.
(fot. Mateusz Bolechowski)

Suchedniowska "Jedynka", jedna z trzech w gminie podstawówek, z końcem roku może być zamknięta przez strażaków z powodu braku ewakuacyjnej klatki schodowej. Decyzja w tej sprawie zapadła w 2008 roku. Do dziś, poza zamówieniem za sto tysięcy złotych planu rozbudowy placówki, gmina nie zrobiła nic, by sprawę załatwić.

Taki wniosek płynie ze spotkania, jakie w czwartek odbyło się w suchedniowskim magistracie. Z władzami gminy spotkało się pół setki rodziców i nauczycieli ze Szkoły Podstawowej numer 1. Założyli komitet, zbierają pieniądze na ratowanie szkoły. Do tej pory na konto wpłynęło ponad sześć tysięcy złotych. Kosztorys zrobienia samej klatki schodowej opiewa na ponad milion złotych, choć zdaniem Haliny Tuśnio, dyrektora placówki, można go znacznie obniżyć, podobnie, jak projekt, wyceniający koszt rozbudowy szkoły na aż 14 milionów złotych.
Zastanawiano się, co dalej. Nie było natomiast mowy o tym, czy w liczącej 10 tysięcy mieszkańców gminie trzy podstawówki mają rację bytu i jaka jest kondycja obecnie działających placówek. Rodzice dzieci z "Jedynki" mieli wiele do powiedzenia w ważnej dla nich sprawie. W przeciwieństwie do kilkunastu przedstawicieli lokalnej władzy.

GDZIE JEST PLAN?

Rodzice mieli do samorządowców podstawowe pytanie - jaki macie plan? Co zrobić, żeby szkoła nie została zamknięta? - Czy jeśli dojdzie do zamknięcia, to na stałe, czy gmina zrealizuje plan? - pytał Daniel Woś.
Przewodniczący rady Eugeniusz Bugała zapewnił, że o likwidacji Szkoły Podstawowej numer 1 nie ma mowy, tematem spotkania jest rozbudowa podstawówki. Także burmistrz Suchedniowa Tadeusz Bałchanowski argumentował, że gdyby miasto chciało zlikwidować "Jedynkę", zimą wpłynąłby do rady odpowiedni wniosek.

- Państwo nie musicie nic robić, żeby szkoła została zamknięta. Przez straż - stwierdził Piotr Turczyński.
Na pytania konkretnej odpowiedzi zainteresowani nie usłyszeli. Burmistrz przedstawił za to dane o kosztach utrzymania oświaty, wymieniał inwestycje z ostatnich lat. Wciąż powtarzał się argument - gmina nie ma pieniędzy i nie będzie mieć do 2020 roku. - Sprawa nie ma drugiego dna. To nieprawda, że szkolna działka jest już podzielona - zapewniał.

Jego zdaniem warunki nauki w suchedniowskich szkołach są dobre, co wywołało wesołość na sali. - Panie burmistrzu. Proszę nie mówić o dobrych warunkach - skwitowała Halina Tuśnio.

NIE CHCEMY KONFLIKTU

Dyrektorka dementowała pogłoski, jakoby podważała poziom nauczania w innych szkołach w gminie. Twierdzi, że niektórzy samorządowcy rozpuszczają plotki o likwidacji "Jedynki". - Próba utrudniania nam naboru się nie powiodła. Bądźcie z nami, nie przeciwko nam - mówiła. - Nie nastawiajcie przeciw nam społeczeństwa - apelowała.

Samorządowcy dostali zaproszenia na festyn, który 20 kwietnia odbędzie się w Szkole Podstawowej numer 1. Podczas imprezy będą zbierane pieniądze na jej rozbudowę.

Skąd wziąć całą sumę? Można starać się o dofinansowanie, ale połowę kwoty należy zebrać. Obrońcy szkoły pytali, czy prowadzone w ostatnich latach inwestycje były ważniejsze od ratowania szkoły? Choćby skwer przed i za magistratem. Urzędnicy zasugerowali, że rozwiązaniem byłaby rezygnacja z zaplanowanych remontów dwóch miejskich ulic i przeznaczenie pieniędzy na budowę klatki schodowej.

Ponad dwugodzinne spotkanie porozumienia nie przyniosło. Komitet będzie zbierał pieniądze i przekaże je gminie niezależnie od sumy, jaką zgromadzi. Wciąż nie wiadomo, co samorząd zrobi, a czasu jest coraz mniej. Jeśli nie zrobi nic, Szkoła Podstawowa numer 1 zostanie zamknięta.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie