[galeria_glowna]
Wypadek wydarzył się na prostym odcinku drogi w miejscu gdzie prowadzone są prace związane z udrożnieniem i pogłębieniem rowu. Na poboczu stała koparka, która ładowała ziemię na skrzynię ładunkową ciężarówki.
Z wstępnych ustaleń policji wynika, że kierowca jadący kursowym busem prywatnego przewoźnika z Kielc do Końskich prawdopodobnie nie... zauważył pracujące koparki. Nie zdążył wyhamować i uderzył w nią. Kierowca busa był trzeźwy.
Busem jechało 6 pasażerów, wszyscy opuścili pojazd przed przybyciem straży i pogotowia. Nie mógł opuścić auta tylko kierowca zakleszczony w zniszczonym samochodzie. Strażacy wydobyli kierowcę busa ze zniszczonego pojazdu przy pomocy narzędzi hydraulicznych. Został przetransportowany śmigłowcem do szpitala.
Podczas akcji wydobywania kierowcy były chwile grozy, w busie zaczęła się palić instalacja odpowiedzialna za klimatyzację. - Powstało zadymienia i trzeba było bardzo sprawnie przeprowadzić ewakuację kierowcy - mówi Mariusz Czapelski, rzecznik prasowy koneckich strażaków.
Na miejscu wypadku oprócz ekipy pogotowia ratunkowego, która użyła śmigłowca i kilka karetek; policji pracowały cztery zastępy straży pożarnej - ochotnicy z Miedzierzy, Radoszyc i Dziebałtowa oraz zawodowi z Końskich.
Busem jechało sześć osób i kierowca. On był najciężej ranny - do szpitala w Kielcach przetransportował go śmigłowiec. Szóstkę rannych pasażerów do szpitala zabrały karetki pogotowia.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?