Buscy gimnajaliści przygotowują się do finału konkursu ekologicznego

Na początku czerwca pojadą na kilka dni w Bieszczady. Tam właśnie zostanie rozegrany krajowy finał konkursu dla młodych ekologów. - Póki co, czeka ich ostre wkuwanie. Mamy do przerobienia górę materiału, mogą zapomnieć o majówkach - zapowiada pół żartem, pół serio Anna Masłowska, opiekun „złotej” czwórki.

Nie ma mocnych
Paulina, Ala, Ola i Hubert są mistrzami województwa świętokrzyskiego. Finał w Kielcach wygrali w cuglach, nie dając szans rywalom. Potwierdzili, że „na Busko nie ma mocnych”.

Paulina Kmiecik, klasa III A, jest jedyną z ekipy, która zwyciężyła w finale wojewódzkim konkursu rok temu. Twierdzi, że nowa drużyna jest równie dobra; a może i lepsza.

Z Alicją Biskup tworzy zgrany duet. Chodzą do jednej klasy, siedzą w jednej ławce, obie są laureatkami wojewódzkich konkursów przedmiotowych.

„Młoda krew” to drugoklasiści. Aleksandra Gręda, która bardzo lubi... thrillery, ma niesamowity ciąg do nauki. - Wyjątkowa osoba, chodząca encyklopedia - chwali drobną nastolatkę Anna Masłowska. Rodzynek w ekipie, Hubert Jędrocha, pasjonuje się futbolem. Bardzo sumienny, pracowity, mocny punkt drużyny.

Weekend z książką
Wiedzą, co ich czeka w Bieszczadach. Finał krajowy konkursu to trzy etapy: test na 25 pytań, rozpoznawanie gatunków roślin i zwierząt, interpretacja mapy topograficznej.

- To wiedza z biologii, geografii i ekologii wykraczająca poza program nauczania w gimnazjum. To 123 parki krajobrazowe w całej Polsce. Nazwy roślin i zwierząt, na których można połamać sobie język - ujmuje sprawę obrazowo Anna Masłowska. - Ale oni opanują to perfekcyjnie. Zresztą, czy mamy inny wybór? (śmiech)

To wzorowi uczniowie, z wysokimi średnimi ocen. Na przygotowania do finału przeznaczają każdą wolną chwilę, a w ten weekend zanosi się na megazakuwanie. - Chcemy zająć co najmniej 15. miejsce. Startuje 16 drużyn - żartują Paulina, Ala, Hubert i Ola.