Dwunasta edycja kwesty na renowację zabytkowych nagrobków, zorganizowana przez Towarzystwo Miłośników Buska-Zdroju, trwała trzy dni. Zbieraliśmy pieniądze od niedzieli do wtorku, przed bramami cmentarza parafialnego przy ulicy Langiewicza.
Wczoraj przed południem puszki zostały komisyjnie otwarte, następnie przeliczono ich zawartość - po raz pierwszy... z użyciem "maszynki" do liczenia bilonu. Rezultat przeszedł najśmielsze oczekiwania: 17 tysięcy 362 złote i 89 groszy!
- Naprawdę nie spodziewaliśmy się tak znakomitego wyniku - przyznaje prezes stowarzyszenia Leszek Gadawski. - Nasz klucz do sukcesu? Kwestowaliśmy przez trzy dni, mieliśmy wspaniałą pogodę, także wolontariusze spisali się na szóstkę. Podziękowałem już harcerzom, z całego serca dziękuję też wszystkim, którzy z okazji Wszystkich Świętych wsparli naszą kwestę, ofiarując datki na ratowanie nagrobków. To bardzo szlachetna akcja, a żaden grosz nie zostanie zmarnowany - zapewnia "buski Waldorff".
W tegorocznej kweście zaduszkowej wzięło udział blisko 200 wolontariuszy. Przed rokiem zebraliśmy w Busku 14 tysięcy 560 złotych i 90 groszy.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?