Po porażce 2:3 (25:20, 14:25, 25:19, 26:28, 12:15) w poprzedniej serii spotkań z UKS Mickiewicz Kluczbork Buskowianka ma już nikłe szanse na awans do fazy play na zakończenie rundy zasadniczej. W tej chwili jej strata do ósmego miejsca, które zajmuje KPS Siedlce wynosi w tej chwili pięć punktów, a meczów do rozegrania zostało jeszcze dwa.
- Jeszcze jakieś szanse matematyczne są, ale nie myślimy teraz o tym. Chcemy się jak najlepiej przygotować do meczu z Jaworznem - powiedział nam Grzegorz Kowalczyk, libero Buskowianki.
- Przede wszystkim skupiamy się na własnej grze. Chcemy jako kolektyw zagrać dobre spotkanie. Nie patrzymy na rywala i na to, co prezentuje, ale patrzymy pod kątem siebie, swoich umiejętności siatkarskich. Wiemy, że to dla nas bardzo ważne spotkanie. Wiem jednak także, że zwyciężymy za trzy punkty i tym spotkaniem zagwarantujemy sobie pewną dobrą pozycję poza strefą pla out - powiedział z kolei Mateusz Grabda, trener kieleckiego zespołu.
W pierwszym meczu tego sezonu Buskowianka wygrała z drużyną z Jaworzna 3:2, mimo że już przegrywała 0:2.
- Wiemy, że Jaworzno jest bardzo dobrym przeciwnikiem. Tam też grają młode chłopaki, walczaki i spotkanie na pewno będzie stało na fajnym poziomie. Wiemy, jak ta drużyna gra - dodał trener.
Najważniejsze na tę chwilę wydaje się to, że zespół z Kielc podejdzie do tego spotkania w pełnym składzie, żaden zawodnik nie narzeka na urazy.
MCKiS Jaworzno zajmuje dziewiątą lokatę w tabeli pierwszej ligi. Buskowianka jest dziesiąta i traci do tego zespołu cztery punkty.
POLECAMY RÓWNIEŻ:
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?