Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Byli właściciele działki walczą o zwrot ziemi, na której stoi McDonald's w Kielcach

Agata KOWALCZYK [email protected]
O zwrot ziemi, na której stoi McDonald's w Kielcach przy ulicy Żytniej, ubiegają się mieszkańcy Wałbrzycha.
O zwrot ziemi, na której stoi McDonald's w Kielcach przy ulicy Żytniej, ubiegają się mieszkańcy Wałbrzycha. Łukasz Zarzycki
Batalia o zwrot działki przy ulicy Żytniej, na której stoi McDonald's w Kielcach, trwa już kilka lat. Sądy raz przyznają rację byłym właścicielom, a raz miastu. Końca zmagań o grube pieniądze nie widać.

Działki przy ulicy Żytniej w Kielcach zostały zabrane właścicielom w 1961 roku, pod budowę hali widowiskowo-sportowej. Budynek powstał zgodnie z planem. W 1999 roku ówczesne władze Kielc uznały, że parking przy hali jest za duży i jego część wydzierżawiły McDonald's pod budowę restauracji. Umowę spisano na 30 lat.

Po jej zawarciu o zwrot działki upomnieli się byli właściciele, państwo Wilczyńscy z Wałbrzycha. - Nasz grunt nie został zagospodarowany zgodnie z celem wywłaszczenia. Hala powstała na sąsiednich działkach, więc naszą ziemię należy nam oddać - mówili wówczas Remigiusz Wilczyński, wnuczek i pełnomocnik byłej właścicielki.

Miejscy urzędnicy są innego zdania. - Hala to nie sam budynek, to także infrastruktura towarzysząca, jak parking, chodniki, droga dojazdowa. I te działki tak zostały zagospodarowane, czyli zgodnie z celem wywłaszczenia. Restaurację także można uznać za infrastrukturę towarzyszącą hali - informuje Filip Pietrzyk, dyrektor Wydziału Gospodarki Nieruchomościami Urzędu Miasta w Kielcach.

DŁUGIE CZEKANIE I ANALIZOWANIE

Po sześciu latach analizowania dokumentów urzędnicy przyznali rację byłym właścicielom. Starosta ziemski uznał, że miasto powinno zwrócić działkę o powierzchni 1167 metrów, na której stoi restauracja wraz z drogą dojazdową i parkingami. Wojewoda świętokrzyski podtrzymał to stanowisko. Prezydent Kielce i McDonald's odwołali do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Kielcach, który odrzucił ich skargę. Innego zdania był Naczelny Sąd Administracyjny w Warszawie. On uchylił decyzję o zwrocie.

POTRZEBA WIĘCEJ DOKUMENTÓW

- Naczelny Sąd Administracyjny dopatrzył się uchybień formalnych w decyzji starostwa i wojewody. Kluczowe w tej sprawie jest ustalenia istotnych dat. Zgodnie z przepisami działka wywłaszczona pod konkretny cel musiała być zagospodarowana w ciągu siedmiu lat, ale to nie jedyny warunek. Gdy zabudowa już ruszyła, powinna się zakończyć w ciągu trzech lat. Problem jest z ustaleniem tych dat, Naczelny Sąd Administracyjny uznał, że urzędy wydające decyzję o zwrocie zebrały zbyt mało dokumentów, że te terminy nie zostały dotrzymane. Zeznania świadków mogą być tylko dowodami uzupełniającymi, a podstawą zwrotu są papiery. Trudno powiedzieć, jak ta sprawa się zakończy, ale na pewno potrwa jeszcze długo - przyznaje dyrektor Pietrzyk.

Byli właściciele nie pogodzili się z niekorzystną dla siebie decyzją, złożyli skargę i czekają na kolejne orzeczenie Naczelnego Sądu Administracyjnego.

Jeśli dojdzie do zwrotu ziemi, to rodzina może się ubiegać o rekompensatę zysków, które miasta czerpało z ich nieruchomości. Także McDonald's może żądać odszkodowania.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Zwolnienia grupowe w Polsce. Ekspert uspokaja

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie