Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Byli związani z naszym regionem

Agnieszka LASEK-PIWARSKA [email protected] Iwona OGRODOWSKA-OGÓREK [email protected]
Archiwum
Prezydent Lech Kaczyński miał przyjechać do Starachowic w połowie listopada ubiegłego roku. Niestety, zachorował. Grażyna Gęsicka u nas tworzyła fundację Agencja Rozwoju Regionalnego. Przemysław Gosiewski w naszym mieście był częstym gościem

W sobotę w katastrofie lotniczej w Smoleńsku zginęło wielu wspaniałych Polaków. Trójka z nich była szczególnie związana z naszym miastem. Dziś, czcząc ich pamięć, wspominamy prezydenta Lecha Kaczyńskiego, Grażynę Gęsicką i Przemysława Gosiewskiego.

Prezydent Lech Kaczyński miał przyjechać do Starachowic w połowie listopada ubiegłego roku. Głowa państwa miała odwiedzić Starachowice na zaproszenie starosty starachowickiego Andrzeja Matyni i prezydenta miasta Wojciecha Bernatowicza, którzy zaprosili prezydenta Rzeczpospolitej w imieniu swoich samorządów. W mieście długo przygotowywano się do tej wizyty. Prezydent Lech Kaczyński miał odsłonić tablicę, poświęconą harcerkom z drużyny sanitarno-medycznej Szarych Szeregów ZHP o kryptonimie Młody Las, która w latach 1940-1945 działała przy starachowickim szpitalu. Wśród osób, które należały do drużyny i wśród tych, których nazwiska widnieją na tablicy, jest Jadwiga Jasiewicz-Kaczyńska, pseudonim "Bratek" - matka Lecha i Jarosława Kaczyńskich.

Niestety, wizyta nie doszła do skutku. Początkowo zapowiadano, że podczas wizyty w Starachowicach prezydent odwiedzi między innymi I Liceum Ogólnokształcące w Starachowicach. W dniu, w którym miał przyjechać Lech Kaczyński, odbyło się spotkanie w harcówce 111. Artystycznej Drużyny. Zaproszony był druh Derlatka, który opowiadał o bohaterkach w szarych mundurach, które niosły pomoc w czasach wojny. Wtedy też przyszła wiadomość z Kancelarii Prezydenta, z zaproszeniem do Warszawy. "W imieniu Pana Prezydenta mam zaszczyt zaprosić młodzież z I Liceum do odwiedzenia pałacu prezydenckiego" - czytaliśmy w liście. Do spotkania młodzieży z Lechem Kaczyńskim już nie dojdzie.

Przemysław Gosiewski

Bardzo częstym gościem w powiecie starachowickim był poseł Przemysław Gosiewski. Odwiedził pewnie każdą parafię i każdy przysiółek. Był nieomal na każdej uroczystości czy imprezie, znali go mieszkańcy powiatu, lepiej znali go współpracownicy z Prawa i Sprawiedliwości.

- Po raz pierwszy spotkałem pana premiera Przemysława Gosiewskiego, gdy byłem dyrektorem Szkoły Podstawowej nr 11 - mówi starosta starachowicki Andrzej Matynia, członek Pis. - Osobiście jednak miałem przyjemność poznać go, kiedy zostałem radnym i starostą powiatu. Później wielokrotnie przy różnych okazjach i na uroczystościach spotykaliśmy się, rozmawialiśmy. Trudno sobie wyobrazić, jakby wyglądał nasz powiat, gdybyśmy na swojej drodze nie spotkali premiera Gosiewskiego - z pewnością nie zostałaby zakończona budowa nowego szpitala. To jeden z wielu materialnych przykładów skuteczności działania premiera Gosiewskiego, jego dbałości o województwo świętokrzyskie i powiat starachowicki. Takich przykładów mógłbym podać wiele. Myślę, że warto przypomnieć tu okres, kiedy ważyły się decyzje, dotyczące remontu Muzeum Przyrody i Techniki oraz wsparcia finansowego Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego.

Ci, którzy dziś wspominają premiera Przemysława Gosiewskiego, mówią, że był człowiekiem potrafiącym słuchać, także tych, którzy mieli inne zdanie. Ze swoimi oponentami prowadził dyskusje na argumenty. Miał niesamowitą pamięć do ludzi. Podczas spotkań zdarzało się, że gdy ktoś z obecnych zadawał pytanie, premier mówił: "Pamiętam pana, spotkaliśmy się w ubiegłym roku". - Nie był człowiekiem wyniosłym, był osobą ciepłą. Swoje przymioty starał się wykorzystywać w służbie dla ludzi - wspominał, nie kryjąc wzruszenia, Andrzej Matynia.

Grażyna Gęsicka

Grażyna Gęsicka na początku lat 90. wielokrotnie bywała w Starachowicach, jako ekspert wspierała inicjatywy obywatelskie. Między innymi z jej udziałem powstał w mieście program inicjatyw lokalnych, którego efektem było utworzenie fundacji Agencja Rozwoju Regionalnego czy pierwszego w województwie Inkubatora Przedsiębiorstw.

- Uczestniczyła w tworzeniu fundacji Agencja Rozwoju Regionalnego i nigdy się z fundacją nie rozstała - wspomina Ryszard Nosowicz, prezes Agencji Rozwoju Regionalnego. - Wiele skorzystaliśmy z jej wiedzy i kompetencji. Powiedziałem Grażynie Gęsickiej kiedyś, że zwracam się do niej jak do matki chrzestnej. Ona zażartowała: "Popatrz, ile ty masz lat". Dbała o rozwój inicjatyw lokalnych w całym kraju. Ostatnio, gdy się z nią widziałem w Warszawie, zapytała, co u nas w fundacji. To była fantastyczna, wspaniała kobieta. Mówią, że nie ma ludzi niezastąpionych, ale jednego człowieka nie da się zastąpić.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie