Chodzi o głośny projekt sprzed kilkunastu miesięcy, a dotyczący wizualizacji przyszłej siedziby dla Staszowskiego Ośrodka Kultury. Projekt wzbudził wielką dyskusję przed wyborami samorządowymi, ale ostatecznie stał się dowodem w innej sprawie, którą przeciwko gminie wytoczyła autorka projektu, żądając zapłaty za swoje dzieło.
Ta sprawa też wyląduje na wokandzie. Nowa władza nie zamierza płacić za plany poprzedników tłumacząc to brakiem jakichkolwiek dokumentów potwierdzających zlecenie urzędu na wykonanie koncepcji. Wcześniej jednak przed wymiarem sprawiedliwości stanie poprzedni burmistrz Staszowa Andrzej I., który dziś jest radnym powiatu.
W maju 2011 roku Romuald Garczewski - złożył zawiadomienie do prokuratury o możliwości dopuszczenia się przez swojego poprzednika czynu z artykułu 231 paragraf 1 kodeksu karnego. Chodzi właśnie o koncepcję Staszowskiego Ośrodka Kultury a raczej fakt, że nie ma dokumentów potwierdzających, że gmina formalnie złożyła jakiekolwiek zamówienie na wykonanie projektu.
Zgłoszenie przyjęła prokuratura rejonowa w Staszowie, ale na jej wniosek zawiadomieniem zajęli się prokuratorzy z Opatowa. Pod koniec grudnia ubiegłego roku postępowanie zostało zakończone w prokuraturze z wnioskiem o warunkowe umorzenie.
- Okoliczności popełnienia przestępstwa i wina podejrzanego nie budzą żadnych wątpliwości, ale uznaliśmy też że społeczna szkodliwość tego czynu nie jest znaczna. Podejrzany nie był dotychczas karany za przestępstwo umyślne. Uznaliśmy, że pomimo umorzenia warunkowego tego postępowania będzie przestrzegał porządku prawnego i nie popełni przestępstwa. Sąd orzeknie wyrokiem w tej sprawie - mówi Renata Orłowska prokurator rejonowy w Opatowie.
Sąd rejonowy w Staszowie zajmie się tą sprawą 29 lutego. Ewentualne warunkowe umorzenie, o które wnosi prokuratura nie rozwiązuje jeszcze sprawy. Gmina Staszów w przypadku przegranego postępowania z autorką projektu wizualizacji Staszowskiego Ośrodka Kultury może skarżyć byłego burmistrza z powództwa cywilnego.
- Cała sprawa była już szeroko komentowana. Czy mam sobie coś do zarzucenia? W kwestii pomysłu - jest on dobry. W kwestii realizacji popełniono błędy. Ja nie uciekam przed odpowiedzialnością. Jeśli wszystko będzie szło w takim właśnie kierunku, to wkrótce radni i burmistrz nie podejmą żadnej decyzji w obawie o ewentualny proces. Dziś próbuje się zrobić szum wokół koncepcji, a dużo poważniejsze dla Staszowa są problemy szpitala czy utrzymanie przyszłego centrum sportu - broni się były burmistrz.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?