MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Były kapitan Korony Robert Bednarek chętnie wraca do Kielc

/dor/
Robert Bednarek odwiedził Kielce. Był na meczu z Cracovią, spotkał się też z dobrymi znajomymi z Korony.
Robert Bednarek odwiedził Kielce. Był na meczu z Cracovią, spotkał się też z dobrymi znajomymi z Korony. Kamil Markiewicz
Kilkanaście dni temu odwiedził Kielce. Spotkał się z kolegami z dawnej drużyny i pracownikami klubu.

Dorota Kułaga: * Miło cię znowu widzieć w Kielcach...
Robert Bednarek: -Cieszę się, że przyjechałem i odwiedziłem Kielce, miło wspominam pobyt w tym mieście i chętnie tu wracam.
* Miałeś okazję spotkać się z kolegami z Korony?
-Porozmawiałem z kilkoma kolegami. Miło było się spotkać. Wiadomo, że nie ma możliwości, żeby często przyjeżdżać do Kielc, więc człowiek jest ciekawy, jak to wszystko wygląda, co słychać w drużynie, której wyniki cały czas śledzę na bieżąco.

* Z którymi zawodnikami masz najlepszy kontakt?
-Z tego czasu, gdy ja występowałem, są jeszcze Hernani i Paweł Sobolewski. Miło porozmawiałem też z kierownikiem drużyny i masażystą.

* A kiedy poprzednio byłeś w Kielcach?
-Byłem u Michała Jureckiego, bo mnie zaprosił, to było bodajże w czerwcu. Myślę, że w przyszłym roku wybiorę się jeszcze raz w te strony, na spotkanie drużyny Vive Targi Kielce, najlepiej w Lidze Mistrzów.

* Z Michałem Jureckim w Kielcach byliście sąsiadami...
-Tak. Mieszkaliśmy drzwi w drzwi. Na początku było "dzień dobry", a później były wspólne obiady. Do dzisiaj mamy dobry kontakt, odwiedzamy się całymi rodzinami. Michał był nawet u mnie w Gdyni. Mamy fajny kontakt.

* Słyszałam, że niedawno wróciłeś do rodzinnej Bydgoszczy.
-Od czerwca wreszcie jestem u siebie w Bydgoszczy. Gdynia to już zamknięty temat. Mamy trochę zajęć, bo akurat jesteśmy w trakcie budowy domu. Tak się złożyło, że jesienią grałem w Nielbie, do Wągrowca mam 70 kilometrów, więc mogłem spokojnie dojeżdżać na treningi i mecze (kilka dni temu Robert Bednarek podpisał półtoraroczny kontrakt z drugoligową Chojniczanką Chojnice).

* A jak chowają się twoje pociechy?
-Bardzo dobrze. Syn chyba będzie moim następcą, bierze się za piłkę i może zrobi większą karierę niż ja. Córeczka ma już pięć lat. Cieszę się, że ostatnio byłem na miejscu i mogłem poświęcić więcej czasu rodzinie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie