Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

"Cała Kielecczyzna we łzach". 88 lat temu zmarł Marszałek Józef Piłsudski

Tomasz Trepka
Tomasz Trepka
Józef Piłsudski na placu Wolności w Kielcach, sierpień 1926
Józef Piłsudski na placu Wolności w Kielcach, sierpień 1926 NAC
Jak uśmiech ukochanej – tak wspominał Kielecczyznę Józef Piłsudski. Była mu szczególnie bliska w okresie walki o niepodległe państwo polskie, ale nie zapomniał o niej do swojej śmierci 12 maja 1935 roku.

"Cała Kielecczyzna we łzach". 88 lat temu zmarł Marszałek Józef Piłsudski

12 sierpnia 1914 roku, wszyscy żołnierze w liczbie około 400 na czele z Piłsudskim wkroczyli do Kielc. Strzelcy zostali zakwaterowani w budynku dworca kolejowego, zabudowaniach Monopolu Spirytusowego przy ulicy Składowej oraz u mieszczan wrogo ustosunkowanych do rosyjskiego zaborcy. Wśród przybyłych sporą liczbę stanowili mieszkańcy regionu świętokrzyskiego, uciekinierzy z guberni kieleckiej, którzy ukrywali się w związku ze swoim udziałem w rewolucji 1905-1907. Sam Piłsudski zajął budynki Pałacu Biskupów Krakowskich, gdzie mieścił się Komisariat Wojskowy. W Kielcach rozpoczęto również wydawanie „Dziennika Urzędowego Komisariatu Wojsk Polskich”.

Jedną z naczelnych misji stało się przeprowadzenie werbunku wśród mieszkańców Kielecczyzny.

Zarządziłem [go w Kielcach] na początku wojny przy końcu sierpnia 1914 roku. Trwał on do początku września, to jest do mojego odwrotu z Kielc, razem niecałe trzy tygodnie

– wspominał Piłsudski.
Pomimo licznych trudności, werbunek okazał się sukcesem, późniejszy marszałek docenił zaangażowanie i wolę walki panujące pośród mieszkańców regionu.

Wyjątkowe wspomnienia

W niepodległej Polsce marszałek odwiedzał nasz region. Chętnie dzielił się swoimi wspomnieniami. Wielokrotnie mówiąc i pisząc o stolicy Gór Świętokrzyskich. Aż do śmierci z wielkim szacunkiem wyrażał się o Kielcach, przypominając miasto i jego mieszkańców z okresu I wojny światowej. Podkreślał jednocześnie, że na swój sposób, było ono nawet ważniejsze od Krakowa.

W Kielcach odbywała się ciężka, trudna praca organizacyjna. Strzelec ze Związków i Drużyn Strzeleckich, zatem na trzy czwarte cywil, przerabiał się na żołnierza. Obok tego szła praca zagospodarowania oddziału. Więc zakładaliśmy warsztaty wszelkiego rodzaju, formowaliśmy tabory itd. Poza tym dokonywałem w Kielcach, jako pierwszym większym mieście Królestwa, próby politycznego związania ludności z nami. Kielce jednym słowem, były bazą strzelecką, skoro Kraków na owe czasy, prawie nią nie był. Stamtąd przyszli ludzie i pierwsza licha broń. Reszta musiała być tworzona własnymi siłami

– podkreślał Piłsudski.

[…] Kielce są dla mnie, czem pierwszy uśmiech ukochanej, czem pierwszy promień rannego brzasku. Dobrze było mówić każdemu Austriakowi czy Prusakowi, że wychodzi z Kielc za kilka godzin. Żaden z nich niczem nie był z miastem związany, każdy otrzymywał wszystko co mu potrzeba, czy z Berlina, czy z Wiednia. Było im zupełnie obojętnem, czy to, co wyciskają z miejscowej ludności, biorą z Kielc, czy z innego miejsca. Żaden z nich nic uczuciowo nie miał wspólnego z miastem. Dla mnie to była praca trudna i bolesna. Trudna dlatego, że w Kielcach założone zostały wszelkie warsztaty: krawieckie, szewskie, rymarskie, tu pod względem wyekwipowania była moja baza, już od pewnego stopnia zorganizowana i rozstać się z nią było niełatwo bez zmarnowania włożonej pracy i materiału. Tu też rozpoczęła się całkiem nieźle praca organizowania nowych formacyj wojskowych. Wreszcie względnie wielka ilość osób zaangażowała się w stosunki z nami. Opuścić ich bez pomocy, znaczyło wydać ich na zemstę nieprzyjaciela. Nie mogłem przecie mieć takiego stosunku do pracy, jak komendant Legionów, który dowiedziawszy się od stojącego na warcie żołnierza, że jest moim rekrutem z Jędrzejowa, groził mu palcem, dodając: „Poczekaj, poczekaj! Przyjdą Moskale, to cię powieszą!”

– pisał o Kielcach Piłsudski.

Piłsudski przywoływał stolicę Gór Świętokrzyskich jako miasto, które budziło niezwykle pozytywne wspomnienia. „Pozwólcie, że odpowiem Wam nie jako Naczelnik Państwa ani jako marszałek Wojsk Polskich, lecz jako człowiek zostający pod urokiem tych wspomnień, które wiążą mnie z Kielcami. Pozwólcie, że odpowiem Wam >szarych żołnierzy<, który ze wspomnieniami serdecznymi z Kielc przyszedł długie lata walk krwawych i ciężkich przeżyć moralnych. Wierzajcie, że te wspomnienia były tak szczerze serdeczne, że ilekroć sam o nich myślałem lub z moimi podkomendnymi o Kielcach mówić zaczynałem, to nam się czoła rozchmurzały i pogodna radość w nas wstępowała” – opowiadał Józef Piłsudski.

W Kielcach był w 1921 oraz w sierpniu 1926 roku. Druga z wizyt miała miejsce kilka miesięcy po dokonanym przez Piłsudskiego zamachu majowym. Piłsudski o ziemi świętokrzyskiej nigdy nie zapomniał. Jej mieszkańcy pamiętali także o nim. W listopadzie 1929 roku przed kieleckim dworcem odsłonięty został Pomnik Niepodległości, ufundowany przez miejscowych kolejarzy. Zniszczony przez Niemców w okresie okupacji, został odbudowany w 2002 roku.

We wrześniu 1928 roku we wsi Czarkowy, obecnie powiat buski, gdzie kilkanaście lat wcześniej toczono boje o wolną ojczyznę, odsłonięto pomnik na którym widnieje napis: „Ku chwale pierwszych bojów Józefa Piłsudskiego o niepodległość Polski”. Miejsca upamiętnienia powstawały także w innych rejonach Kielecczyzny, między innymi na ziemi sandomierskiej.
Między innymi przy przeprawie promowej na Wiśle w Opatowcu w powiecie kazimierskim w 1994 roku odsłonięto wyjątkowy pomnik Marszałka.

Kielecczyzna we łzach

12 maja 1935 roku zmarł Józef Piłsudski. Media donosiły – „Już od dłuższego czasu stan zdrowia Marszałka Piłsudskiego pogarszał się stale”. Lekarze stwierdzili u niego raka żołądka i wątroby. „Silny krwotok żołądkowy spowodował osłabienie serca i zgon” – pisano. W całym kraju ogłoszono żałobę, a prezydent Ignacy Mościcki wystosował orędzie do narodu. Kondolencje spływały z całego świata.

Na znak żałoby w Kielcach „zabrzmiały wszystkie dzwony kościelne […], jak również syreny fabryczne i kolejowe. W urzędzie wojewódzkim urządzono kaplicę ustawiono popiersie Wodza Narodu. W całym mieście odbywają uroczystości żałobne” – donosiła „Gazeta Kielecka”. Podobne uroczystości miały również miejsce w innych miastach regionu między innymi w Pińczowie, Sandomierzu oraz Jędrzejowie.

Kiedy pociąg z ciałem Józefa Piłsudskiego przejeżdżał przez Kielce, marszałka Polski żegnało tysiące osób. „Wszystko, co żyło zdążało w stronę dworca” – pisano w prasie. W hołdzie na pobliskich wzgórzach rozpalano ogniska. W Jędrzejowie dworzec kolejowy w oczekiwaniu na pociąg żałobny sprawiał „niezapomniane wrażenie […]. Zdawało się, że tłum wybuchnie lada moment jednym wielkim płaczem”.

Niedługo potem otworzono w Kielcach Dom Przysposobienia Wojskowego i Wychowania Fizycznego imienia Józefa Piłsudskiego [obecnie Wojewódzki Dom Kultury]. W 1938 roku powstało Sanktuarium Józefa Piłsudskiego, które mieści się do dziś w Pałacu Biskupów Krakowskich.

od 7 lat
Wideo

Konto Amazon zagrożone? Pismak przeciwko oszustom

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie