Cegiełka dla szpitala

- Sytuacja finansowa naszego szpitala ustabilizowała się - powiedział radny Stanisław Wójcik podczas czwartkowej sesji Rady Miejskiej we Włoszczowie. Zaapelował jednocześnie, żeby z tegorocznego rozliczenia podatkowego mieszkańcy powiatu przekazali jeden procent na rzecz instytucji pożytku publicznego, w tym fundacji działającej przy szpitalu we Włoszczowie. Zwrócił się także do władz samorządowych o wykaz takich instytucji i informację dla podatników, jak można by dokonać tego prawnie.

Na ostatniej sesji Rady Miejskiej we Włoszczowie radny Stanisław Wójcik przedstawił sprawozdanie z działalności Rady Społecznej Zespołu Opieki Zdrowotnej za okres od 17 lutego 2003 do 30 listopada tego roku. Radni zapoznali się z aktualnym stanem technicznym pomieszczeń szpitala oraz wyposażeniem w niezbędny sprzęt i aparaturę medyczną. Na tej podstawie Rada Społeczna podjęła 12 uchwał i wydała 15 opinii. Dotyczyły one m.in. wydzierżawienia gabinetów lekarskich na prowadzenie prywatnych praktyk lekarskich, projektu porozumienia płacowego pomiędzy dyrekcją ZOZ, a związkami zawodowymi odnośnie podwyżki o 203 i 110 złotych, poręczenia kredytu dla ZOZ w wysokości 1,4 miliona złotych w 2003 roku i 1 miliona w 2004 roku, podjęcia przez Związek Pracodawców Powiatowych ZOZ zamiaru przejęcia Oddziału Ratownictwa Medycznego i Transportu Sanitarnego we Włoszczowie. Negatywnie Rada Społeczna ustosunkowała się do zakupu wytwornicy pary dla centralnej sterylizatorni. Jak przyznali członkowie, taka potrzeba będzie dopiero w przypadku podłączenia ZOZ do magistrali ciepłowniczej "Stolbudu". Podjęto też decyzje o wykonaniu dokumentacji odnośnie modernizacji Oddziału Intensywnej Opieki Medycznej w przyszłym roku.

Według Stanisława Wójcika, pozostaje pewien niedosyt, chociaż, sytuacja ekonomiczna szpitala ustabilizowała się. - To daje pewne nadzieje. Lecz, czy to wystarczy, by ZOZ rozwijał się, podnosił poziom świadczonych usług i poszerzał ich zakres? - zastanawiał się radny Wójcik. - Część koniecznych prac udało się już wykonać, m.in. centralną sterylizatornię, lądowisko dla śmigłowców ratownictwa medycznego wraz z podjazdem, prowadzone są bieżące remonty pomieszczeń i wymiana okien. Jednak, zdaniem radnego, pozostaje jeszcze wiele do zrobienia, na przykład blok operacyjny, Oddział Intensywnej Opieki Medycznej (OIOM), przebudowa podjazdu dla karetek przy izbie przyjęć, remont ciągów komunikacyjnych itp.

Z innych problemów, pilnie wymagających rozwiązań, radny Wójcik wymienił przede wszystkim zobowiązania włoszczowskiego ZOZ wobec byłych i czynnych pracowników.

- Co prawda byłym pracownikom zostało wypłacone 560 tysięcy złotych zaległych zobowiązań, ale pozostało jeszcze do wypłacenia tej grupie 170 tysięcy. Martwi jednak fakt, że koszty egzekucji są znaczne i wyniosły 100 tysięcy złotych. Tyle kosztował komornik. Bulwersuje mnie, że na biednym ZOZ i potrzebujących ludziach zarabiają osoby trzecie - mówił Stanisław Wójcik.

Zdaniem radnego, należy doprowadzić do dialogu między dyrekcją szpitala, a byłymi pracownikami i całą załogą. Nadal istnieje także problem z ludźmi zatrudnionymi w "Impelu". Umowa, zawarta między włoszczowskim ZOZ, a firmą z Wrocławia wygasa 30 czerwca przyszłego roku.

- Kończąc, zwracam się z apelem do wszystkich mieszkańców gminy i powiatu, którzy odprowadzają podatki do Urzędu Skarbowego, by w swoich rozliczeniach za 2004 rok skorzystali z możliwości przekazania jednego procenta na rzecz organizacji pożytku publicznego. Jak wiadomo, ZOZ nie jest taką instytucją, ale działa przy nim fundacja, którą obecnie próbuje reaktywować dyrektor włoszczowskiego szpitala. Ta organizacja mogłaby skorzystać z takiej okazji - zasygnalizował radny Wójcik. Swój apel skierował również do władz gminy i powiatu, żeby udostępnili podatnikom wykaz takich instytucji i zamieścili w prasie informację, jak można to zrobić prawnie.