- Olej opałowy to produkt akcyzowy, znacznie tańszy od oleju napędowego. Każdy, kto go kupuje, jest zobowiązany podpisać na stacji paliw oświadczenie, że oleju będzie używał zgodnie z przeznaczeniem, czyli do ogrzewania - opowiada Wiesława Dróżdż z Izby Celnej w Kielcach.
ZA DUŻO KUPUJĄ
Oświadczenia wypełniane przez klientów trafiają do Urzędu Celnego. Wynika z nich, że niektóre osoby co drugi miesiąc kupują nawet po 700 litrów oleju.
- Do sprawdzenia mamy trzy tysiące kupujących olej opałowy. 150 osób już odwiedziliśmy. W 70 procentach przypadków okazało się, że olej był używany niezgodnie z przeznaczeniem - relacjonuje Wiesława Dróżdż.
Celnicy odwiedzali gospodarstwa rolne, firmy transportujące towary i przewożące ludzi. Działali w trzech województwach: świętokrzyskim, mazowieckim i podkarpackim. W wielu przypadkach kupujący olej i potwierdzający swym podpisem, że potrzebują go na opał, nie dysponowali nawet piecem, w którym mogliby go wykorzystać. Celnicy opowiadają, że olej zamawiany przez właściciela szklarni z okolic Otwocka trafiał do baków ciężarówek.
KARA W TYSIĄCACH
- Za każde 100 litrów oleju opałowego, wykorzystanego niezgodnie z przeznaczeniem, grożą dwa tysiące złotych kary, tymczasem na przykład w jednym z kontrolowanych gospodarstw olej był w tysiąclitrowej beczce oraz w bakach ciągnika i wszystkich maszyn - mówi Wiesława Drożdż.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?