Cenna nauka, nowe kontakty oraz szansa na karierę - "Bitwa na głosy" daje wiele możliwości. Przekonaj się sam! Casting już we wtorek

- Ten program to przede wszytymi ludzie - mówi Kamil Jaros. Na zdjęciu ze swoją trenerką Nataszą Urbańską i prowadzącym Hubertem Urbańskim.
(fot. archiwum prywatne)

"Bitwa na głosy" - casting w Kielcach!
Wszyscy, którzy chcą walczyć na głosy w zespole Andrzeja Piasecznego, muszą przybyć 31 lipca, do Wojewódzkiego Domu Kultury imienia Józefa Piłsudskiego w Kielcach, przy ulicy księdza Piotra Ściegiennego 2. Start przesłuchań o godzinie 10. Chętni muszą przygotować kilka różnorodnych piosenek, które będą wykonywać a capella, w tym jedną w języku angielskim. Pierwsze wrażenie można zrobić tylko raz, więc warto przygotować utwór, który pokaże skalę możliwości uczestnika. Mile widziane niespodzianki muzyczne przygotowane specjalnie dla artysty, na przykład oryginalne wersje jego hitów. Wybrani w drodze wstępnych przesłuchań wokaliści zostaną zaproszeni do drugiego etapu, który odbędzie się następnego dnia, w środę 1 sierpnia.

We wrześniu Program Drugi Telewizji Polskiej po raz trzeci stanie się areną "Bitwy na głosy". Na scenie znów stanie osiem, szesnastoosobowych drużyn. Każdą z nich będzie dowodził trener - znany wokalista, lub wokalistka. Zgodnie z regulaminem show zwyciężyć może tylko jedna ekipa, która wygrane pieniądze może przeznaczyć na wybrany przez siebie cel, w swoim mieście. W tej edycji, po raz pierwszy pojawi się team z województwa świętokrzyskiego. W Kielcach skompletuje go Andrzej Piaseczny.

JAK NAJWIĘCEJ CZASU NA ZABAWĘ

- Oglądając poprzednie edycje program, zobaczyłem tam przede wszystkim świetną zabawę. To jasne, że formuła przewiduje współzawodnictwo, które owszem jest widoczne, szczególnie na początku programu, jednak w miarę jego rozwoju, zabawa bierze górę nad rywalizacją. Będę się starał wraz ze swoją ekipą wspiąć jak najwyżej, żeby mieć jak najwięcej czasu na tę zabawę - tak tłumaczy, dlaczego przyjął zaproszenie do programu.

Oprócz niego na pewno pojawią się: Tomson i Baron z grupy Afromental, Liber, Robert Gawliński, Beata Kozidrak, Jula i Ewa Farna.

- Z pozostałymi artystami jeszcze trwają negocjacje - śmieje się Hanna Krawczyńska, menadżer producenta wykonawczego, Mastiff Media Polska. - Gwiazdy podchodzą do tego programu entuzjastycznie, bo to nie jest program, w którym ocenia się gwiazdy, tylko te gwiazdy, dzięki swojej pozycji, zbierają utalentowanych ludzi. Prowadzą tych młodych wokalistów, wspierają, ukierunkowują i jednocześnie pomagają zaistnieć. Dodatkowo wygrana trafia na cel charytatywny, więc przy okazji zabawy, pomaga się potrzebującym. To wszystko przekonuje gwiazdy, że warto wziąć udział w tym programie.

KTO BĘDZIE EKSPERTEM?

W trzeciej edycji pojawią się nowi trenerzy, ale nie jest wykluczone, że zmienią się także eksperci. W drugiej edycji byli nimi: Alicja Węgorzewska, Sonia Bohosiewicz i Zbigniew Zamachowski.
- Zmiany na pewno będą, ale jak one będą wyglądały, nie wiadomo. Czy wymienimy cały skład, czy tylko część? - takich informacji jeszcze nie mam - wyjaśnia Hanna Krawczyńska.

Wiadomo natomiast, że zmieni się reżyser. Trzecią edycję wyreżyseruje kielczanin, Konrad Smuga.

- Konrad Smuga ma ogromne doświadczenie w widowiskach muzycznych, wielkich produkcjach telewizyjnych. Swoje propozycje przedstawił producentom, dyskusje jeszcze trwają. Na pewno dołoży swoje trzy grosze, myślę, że nawet więcej, ale warto by było o to zapytać samego reżysera - radzi Hanna Krawczyńska.

ŚWIETNE SHOW

Skoro tak, więc zapytaliśmy.

- Na pewno będą zmiany, ale rewolucji nie będzie - odpowiada Konrad Smuga. - Formuła programu sprawdziła się, a w niej najważniejsze są gwiazdy, nie reżyserzy. A skład gwiazd jest bardzo fajny. Z wieloma znam się osobiście i mogę powiedzieć, że ich obecność gwarantuje świetne show na sobotnie wieczory.

W tym show ważna jest osobowość trenerów. Andrzej Piaseczny w show "The Voice of Poland. Najlepszy głos" sprawdził się jako trener. Podopiecznych ze swojej ekipy zaprosił nawet do swojego podkieleckiego domu, gdzie trenowali głos, ale także po prostu: spędzali czas na wspólnej zabawie. Jak będzie tym razem? Przekonamy się. Przed nami casting do grupy Andrzeja Piasecznego. Odbędzie się on w we wtorek 31 lipca, w Wojewódzkim Domu Kultury w Kielcach.

- Chciałbym wybrać przede wszystkim ekipę ludzi przyjaznych sobie. Jedynie lubiąc siebie wzajemnie, można będzie ułożyć głosy w taki sposób, który pokaże widzom radość śpiewania i muzykowania. Poza wygraną - to jest przecież rzecz ze wszystkich najważniejsza - zdradza Andrzej Piaseczny.

SPEŁNIONE MARZENIE

Ludzie są najważniejsi. Potwierdzają to uczestnicy dotychczasowych edycji "Bitwy na głosy". W pierwszej edycji w warszawskiej grupie Nataszy Urbańskiej była Sylwia Przetak ze Staszowa i Kamil Jaros z Kielc, natomiast w skład lubelskiego teamu Krzysztofa Cugowskiego weszła Malwina Masternak z Ostrowca Świętokrzyskiego. W drugiej edycji, w warszawskiej drużynie Natalii Kukulskiej występował Dominik Skrzyniarz.

- To była pierwsza edycja, więc to było niezwykłe, że aż tyle osób razem uczestniczy w jednym projekcie. To było niesamowite - przyznaje Sylwia Przetak. - To był fajny program, fajna przygoda. Jeśli mogłabym uczestniczyć w nim jeszcze raz, bez zastanowienia bym to zrobiła.

Sylwia może wiele mówić o korzyściach, jakie wyniosła z show. - Łatwiej stanąć na scenie i zaśpiewać, jak jest się z grupie. Wcześniej stresowałam się występując przed kamerami, nie wiedziałam jak się zachować. W programie nabrałam pewności scenicznej, nie krępuję się podczas publicznych występów, swobodnie rozmawiam przed kamerami, ośmieliłam się - przyznaje. - Dobrze wspominam też współpracę z naszą trenerką. Natasza Urbańska dawała nam wiele cennych wskazówek.

Tańczyliśmy i śpiewaliśmy. Niektórym ciężko było pogodzić te dwie sprawy, a Natasza powiedziała nam, jak to robić. Tego typu wskazówki przydadzą się nam na całe życie. Często próby mieliśmy w Teatrze Buffo. Zawsze o nim marzyłam i nagle się w nim znalazłam. Natasza zaprosiła nas nawet na przesłuchania. Dzięki temu na przykład Ada Piotrowska z naszej drużyny dziś śpiewa w musicalu "Metro".

EFEKT W POSTACI PRACY

Na taki casting poszedł także Kamil Jaros. - Miałem krótki epizod w Teatrze Buffo, ale zrezygnowałem z niego na rzecz studiów. Drzwi jednak zostały otwarte i będę chciał z nich skorzystać - śmieje się Kamil.
Długo może opowiadać o wspaniałych wspomnieniach z programu. - To była też ciężka praca i ogromna nauka. Obie procentują. My nie tylko śpiewaliśmy, ale i tańczyliśmy, Uczyliśmy się godzić ze sobą te sprawy. Ale ten program to przede wszystkim ludzie - podkreśla Kamil. - Kontakty z nimi są najcenniejsze. Wspaniale wspominam ludzi z Mastiffu. Pewnie wybiorę się na casting w Kielcach, żeby się z nimi spotkać.

Dzięki udziałowi w programie Kamil znalazł pracę. Obecnie prowadzi Studio Wokalne Groove Art w Artystycznym Domu Animacji filii Domu Kultury Włochy w Warszawie.

- Jako uczestnik programu, zostałem zaproszony do jury konkursu piosenki. Tak się stało, że zaproponowano mi poprowadzenie zajęć. Zgodziłem się. Dzięki temu mogę pracować, robić to co lubię, cały czas mam kontakt z muzyką, choć oczywiście na tym nie zamierzam poprzestać - uśmiecha się Kamil, który zaczął pracę nad własnymi kompozycjami.

KAŻDY JEST WYGRANYM

Udział w "Bitwie na głosy" może się też przełożyć na kolejne występy, na innych już scenach, z innymi artystami. Najlepiej wie o tym Dominik Skrzyniarz, który o show mówi w samych superlatywach.

- Udział w programie to było jedno z najfajniejszych przeżyć muzycznych w moim życiu. Spotkałem ludzi, od których się wiele nauczyłem, z którymi być może będę współpracował, którzy może będą mogli pomóc w mojej dalszej karierze. Zdobyłem nowe doświadczenie. Zaprzyjaźniliśmy się z Natalią Kukulską, z całą jej rodziną i znajomymi - śmieje się Dominik. - Po programie, Natalia zaprosiła nas do współpracy nad koncertem poświęconym pamięci jej rodziców. Dzięki temu wystąpiliśmy w chórkach innych artystów. Dlatego warto, na prawdę warto wziąć udział w tym programie. Choć nie ma nagród, to i tak każdy jest wygranym - podkreśla młody wokalista.

Tak jak Natalia Kukulska, tak wiele innych gwiazd wspólnie koncertuje ze swoimi drużynami. Monika Kuszyńska zaprosiła nawet swój team do wspólnego nagrania piosenki.
Teraz szanse na zabawę, naukę, a być może przyszłą karierę otrzymają kolejni młodzi artyści. Castingi w Kielcach odbędzie się we wtorek, 31 lipca. Jak się dobrze do niego przygotować?

- Każdy artysta ma inne podejście. Talent wokalny, talentem woklanym, ale warto też pokazać swoją osobowość - radzi Hanna Krawczyńska. - Warto też na bok odstawić stres, bo on czasami niepotrzebnie paraliżuje, ogranicza.

- Warto przygotować różne piosenki, żeby nie dać się zaskoczyć, ale żaby dać się zapamiętać - radzi Konrad Smuga.

- Zaprzyjaźniliśmy się z Natalią Kukulską, z całą jej rodziną i znajomymi - śmieje się Dominik Skrzyniarz. Po zakończeniu programu gwiazda nadal utrzymuje kontakt ze swoim zespołem.
(fot. archiwum prywatne)

"Bitwa na głosy"
Trzecia edycja show będzie pokazywany w sobotnie wieczory, w Programie Drugim Telewizji Polskiej. Początek 8 września o godzinie 20.10.

Sylwia Przetak nabrała pewności scenicznej. Od swojej trenerki otrzymała też wiele innych cennych rad.
(fot. ZOOM)