O ile udaje się już kupić masło za 5,99 i mleko za 2,46, to w górę szybują ceny jaj, warzyw i owoców. Jemy zdrowiej i więcej wydajemy na dobrej jakości produkty. Ale to, ile płacimy w sklepach za podstawowy koszyk, sięga już granic absurdu. Koniec końców, przejadamy znaczną większość wypłaty. A rachunki za mieszkanie, prąd, gaz?
Za chwilę wejdzie w życie prawo wodne, więc będziemy płacić za to, co spadnie z nieba. I znów ceny pójdą w górę. Przypadek rybaków jest dość prosty - uruchomienie rekompensat wodno-środowiskowych i przynajmniej karp będzie do kupienia po przyzwoitych cenach. Z ust rządzących słyszymy, że nasza gospodarka rozwija się jak nigdy, a jej kołem zamachowym jest program Rodzina 500 plus. Tyle, że nie opuszcza mnie poczucie, że cichaczem dopadło nas 500 minus, i na tym się nie skończy.
Strefa Biznesu: Zwolnienia grupowe w Polsce. Ekspert uspokaja
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?