Centrum handlowego w Starachowicach na razie nie będzie. Brak chętnych na "łąki"

Żaden oferent nie zgłosił się do przetargu ogłoszonego przez władze Starachowic na nabycie 6 hektarowego gruntu, nazwanego popularnie przez mieszkańców miasta "łąkami". Teren znajduje się w dolnej części miasta w pobliżu targowiska miejskiego. Zgodnie z planami miałoby tam powstać Centrum- Handlowo - Rozrywkowe, niczym nie odbiegające od tych, które funkcjonują w Łodzi czy Krakowie.

Termin składania ofert upłynął 7 grudnia, jednak nie znalazł się żaden oferent, który przystąpiłby do przetargu i wpłaciłby wymagane wadium. Nabywca terenu oprócz uiszczenia stosownej opłaty byłby także zobowiązany dostosować się do szeregu obwarowań, które znajdowały się w przetargu. Zawierał on między innymi zobowiązanie zagospodarowania terenu w ciągu dwóch lat, jak również wybudowanie na jego obszarze nie tylko galerii handlowej ale także centrum rozrywkowego z multikinem i kręgielnią.

Z naszych informacji wynika, że początkowo zainteresowanie wybudowaniem obiektu na terenie nieruchomości wyrażały dwie firmy: kieleckie Echo Investment, sieć Tesco. Prezydent Starachowic Wojciech Bernatowicz zapowiada, że po upłynięciu stosownego czasu, do którego obligują przepisy, 6 hektarowy teren pójdzie po raz kolejny pod młotek. - Po przeprowadzonych konsultacjach podejmę decyzję o cenie, za jaką ponownie nieruchomość zostanie wystawiona do sprzedaży - powiedział nam prezydent Bernatowicz.

Pieniądze, które gmina uzyskałaby ze sprzedaży łąk zasiliłby przyszłoroczny budżet.