Problemy ze sprzedażą nadprodukcji cukru na świecie i spadek jego spożycia powoduje, że ceny cukru spadają, a buraki cukrowe, niegdyś najbardziej lukratywna uprawa dla świętokrzyskich rolników, którzy swoje plantacje ulokowali głównie w zagłębiu opatowskim, to dziś w naszym regionie pieśń przeszłości.
Podczas gdy w 2002 roku na głowę mieszkańca przypadało 1,7 kilograma, w 2007 już 1,4, a w 2012 zaledwie 1,2 kilograma. W pierwszym kwartale 2014 roku spadek spożycia jeszcze się pogłębił o 7 procent rok do roku, a wobec całego 2013 roku aż o 15 procent. Ceny cukru lecą więc w dół, w niektórych dyskontach kosztuje nawet 1,70 złotych, a mimo wszystko brakuje chętnych.
Można to wiązać ze zmianą sposobu życia oraz konkurencją ze strony innych słodzików. Efekt jest taki, że cukru na rynku jest pod dostatkiem, a od dwóch lat polskim producentom nie udaje się zbyć całości nadwyżek produkcji.
Problemy z cukrem pojawiły się w Polsce wraz z przystąpieniem do Unii Europejskiej, która w 2006 roku wprowadziła reformę cukrową i kwotowanie upraw. Zmieniło to krajobraz świętokrzyskiego rolnictwa. Z mapy rolniczej regionu znikły wszystkie cukrownie, a wraz z nimi rozpoczęła się likwidacja upraw buraka cukrowego.
- Dotknęło to przede wszystkim małe gospodarstwa, które uprawiały buraki na niewielkich obszarach 1 lub 1,5 hektara. Rolnicy z okolic Opatowa musieli przestawić się na inne uprawy, jak na przykład kukurydzę - mówi Karol Gierada, rolnik z Sadowia, który uprawia je nadal na 50 hektarach pola.
- Buraki trzeba wozić teraz aż do cukrowni w Lubelskie. To podnosi koszty produkcji - wyjaśnia.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
