Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Cerrad ogranicza produkcję. Pracę może stracić nawet 350 pracowników, głównie z zakładów w Końskich i Kopaninach

Aleksandra Boruch
Aleksandra Boruch
archiwum
Czołowy producent płytek ceramicznych w Europie - firma Cerrad, która dwa swoje zakłady ma w Końskich i Kopaninach koło Końskich ogranicza produkcję. Jako powód podaje horrendalne ceny za gaz. Z tego powodu część linii produkcyjnych zostało wygaszonych. Pracę może stracić nawet 350 osób, głównie z zakładów na naszym terenie. Powiatowy Urząd Pracy w Końskich potwierdza, że do urzędu wpłynęło pismo dotyczące planowanych zwolnień grupowych.

Cerrad ogranicza produkcję. Pracę może stracić kilkaset osób

O sprawie, szeroko pisaliśmy na naszym portalu echodnia.eu:
Duży producent płytek, firma Cerrad ogranicza produkcję. Powód? 15-krotny wzrost ceny gazu. Pracę może stracić kilkaset osób

Jak informował w poniedziałek członek zarządu firmy Cerrad, Filip Cegłowski, powodem ograniczenia produkcji w zakładzie są gigantyczne rachunki za gaz jakie firma musi płacić od kilku miesięcy. W styczniu 2021 roku Cerrad płacił za gaz 4 miliony złotych miesięcznie. Przy obecnych cenach gazu i przy pełnych mocach produkcyjnych, firma musiałaby płacić 60 milionów złotych miesięcznie, czyli 15 razy więcej!

- Nasza sytuacja wygląda dokładnie tak, jak w przypadku 90 procent firm z branży energochłonnej. Ceny gazu w Polsce i w Europie osiągnęły rekordowy, historyczny poziom, którego nikt nigdy nie widział i w zasadzie na tych rekordach jesteśmy od stycznia tego roku. Przy czym w styczniu ten rekordowy poziom wynosił 100 euro za megawatogodzinę, a obecnie jest to 300 euro za megawatogodzinę. Cena gazu w styczniu 2021 roku wynosiła 100 złotych za megawatogodzinę, teraz to kwota 1500 złotych za megawatogodzinę - wyjaśniał Filip Cegłowski.

Pracę może stracić 350 osób
W obecnej sytuacji, firma Cerrad jest zmuszona podjąć drastyczne działania. Niestety, w grę wchodzą też zwolnienia pracowników.

- Widząc, jak dynamicznie rosną ceny gazu, jesteśmy zmuszeni myśleć o restrukturyzacji naszej firmy, o optymalizacji i niestety także o zwolnieniach grupowych - mówił członek zarządu.

Jak dodał, możliwe zwolnienia grupowe zostały zgłoszone do dwóch Powiatowych Urzędów Pracy - w Starachowicach i Końskich, bo na terenie tych gmina działają fabryki firmy Cerrad.

Zarówno Powiatowy Urząd Pracy w Końskich jak i Starachowicach potwierdzają, że pisma w tej sprawie wpłynęły.

We wtorek, 30 sierpnia Powiatowy Urząd Pracy w Końskich poinformował, że zwolnienia w Cerradzie będą dotyczyć maksymalnie 350 pracowników całej spółki. Te, jeżeli w ogóle nastąpią miałyby się rozpocząć po 12 września. Zwolnienia miałyby dotyczyć głównie pracowników zakładów, które swoje siedziby mają w gminie Końskie - fabryka w Kopaninach koło Końskich oraz w Końskich, dawna Ceramika Nowa Gala, a także w Starachowicach.

W rozmowie z "Echem Dnia" członek zarządu firmy Cerrad, Filip Cegłowski przyznał, że ma nadzieję, że planowane zwolnienia - mimo wszystko - nigdy nie nastąpią.

3 z 7 linii produkcyjnych zostało wygaszonych
W tym momencie firma Cerrad wygasiła dwa zakłady: jedną fabrykę w Kopaninach koło Końskich oraz jedną linię produkcyjną w Starachowicach. Firma jest w trakcie wygaszania fabryki w Końskich.

Członek zarządu firmy, Filip Cegłowski zaznaczył, że aby te linie znów zostały uruchomione, ceny gazu musiałyby spaść do akceptowalnych poziomów.

We wtorek, 30 sierpnia burmistrz Końskich, Krzysztof Obratański przyznał, że z niepokojem przygląda się tej sytuacji.

- Obserwujemy tę sytuację z dużym zaniepokojeniem. Mam nadzieję, że zakres tych ograniczeń i zwolnień będzie umiarkowany. Jeżeli jest prawdą, że będzie to około 300 pracowników na mniej więcej 1400 osób pracujących w konglomeracie obejmującym zakłady w Radomiu, Starachowicach i Końskich, no to trudno powiedzieć jaka część z tej liczby przypadnie na zakłady w gminie Końskie. Prawda jest taka, że każda osoba, która straci pracę to problem i dla tej osoby, ale pośrednio również dla nas, a największy problem jest związany z planami na przyszłość, bowiem jedną rzeczą jest zatrudnienie, a drugą rzeczą jest aktywność gospodarcza, która przynosząc produkcję i profity właścicielom, pozwala jednocześnie na opłacenie podatków od nieruchomości, które są jednymi z głównych źródeł dochodów gminy - komentował burmistrz Krzysztof Obratański.

- Mam nadzieję, że znajdą się sposoby, podobnie jak wiele razy w przeszłości i w wielu branżach już dzisiaj, by umożliwić firmom wznowienie produkcji, bo generalnie ceramiki były zakładami rentownymi. Były zakładami, które miały pomysł na produkcję, a później na sprzedaż - dodał burmistrz.

Więcej o sprawie przeczytasz tutaj:

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: RPP zdecydowała ws. stóp procentowych? Kiedy obniżka?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie