Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Cezary Wilk bramkę zadedykował swojej dziewczynie i rodzicom

/dor/
Cezary Wilk.
Cezary Wilk. S. Stachura
W 80 minucie Cezary Wilk utonął w objęciach kolegów. Nic dziwnego, po jego pięknym strzale lewą nogą piłka wreszcie znalazła drogę do bramki Tura Turek. Był to gol na wagę zwycięstwa kieleckiej Korony, pierwszego od sześciu spotkań.

Cezary Wilk

Cezary Wilk

Urodził się 12 lutego 1986 roku. Gra na pozycji środkowego pomocnika. Jest piłkarzem Korony Kielce, występował też w Polonii Warszawa i Łódzkim Klubie Sportowym. W polskiej ekstraklasie rozegrał 35 spotkań, zadebiutował w niej 15 października 2005 roku w meczu pomiędzy Koroną Kielce i Górnikiem Zabrze (3:0). Hobby - motoryzacja, oglądanie filmów, szczególnie horrorów i sensacji.

Dorota Kułaga: * Gra wam się nie układała. I gdyby nie twoja bramka, to nie byłoby wesołych świąt.

Cezary Wilk: - Łatwo nie było, ale też nie można mówić, że jestem bohaterem. Nie licząc tego strzału, nie był to najlepszy mecz w moim wykonaniu. Gol cieszy, ale jeśli chodzi o grę, to mam trochę zastrzeżeń. I to zarówno do mojej, jak i całej drużyny. Wygraliśmy, jesteśmy zadowoleni, ale zdajemy sobie sprawę z tego, że gra pozostawia wiele do życzenia.

* Można było odnieść wrażenie, że nie macie pomysłu na to, żeby rywala czymś zaskoczyć.

- Może tej koncepcji brakowało, ale miejmy nadzieję, że to, co najgorsze mamy już za sobą i w następnych meczach będzie lepiej. Czy była presja przed tym spotkaniem? Presja jest przed każdym meczem, tym bardziej wtedy, jak się nie wygrywa sześciu spotkań z rzędu. Nawet sami na sobie wywieraliśmy tę presję, mobilizowaliśmy się, bo wiedzieliśmy, jak bardzo potrzebujemy wygranej. Musieliśmy zdobyć trzy punkty i tak się stało. Wiem, że kibice liczą na lepszą grę, jest czas, żeby ją poprawić. Mam nadzieję, że teraz zaczniemy już marsz w górę tabeli.

* Co trener Włodzimierz Gąsior mówił wam w przerwie meczu?

- Mobilizował nas, mówił o koncentracji. Po przerwie zmieniliśmy ustawienie, zaczęliśmy grać dwoma napastnikami, jak to wyglądało, nie do mnie należy ocena. Najważniejszy jest końcowy efekt - trzy punkty.

* To najładniejsza bramka w twojej karierze?

- Nie wiem, czy najładniejsza, ale pierwsza w pierwszym zespole Korony, więc na pewno jest dla mnie wyjątkowa. Gdy piłka znajduje się w tej strefie boiska, to zazwyczaj decyduję się na strzał. Do tej pory te strzały nie wychodziły, teraz się udało, cieszę się, że w takim momencie.

* Trochę na to ligowe trafienie w Koronie czekałeś.

- Trochę czekałem, ale miejmy nadzieję, że na drugą bramkę już tyle nie będę czekał.

* Skoro jest to taka wyjątkowa bramka, to pewnie ma też specjalną dedykację.

- Oj, jest kilka osób do tej dedykacji. W pierwszej kolejności moja dziewczyna Olivia, która jest na każdym meczu i wiernie mi kibicuje, oraz rodzice.

* Dziękuję za rozmowę.
* Skoro jest to taka wyjątkowa bramka, to pewnie ma też specjalną dedykację.

-Oj, jest kilka osób do tej dedykacji. W pierwszej kolejności moja dziewczyna Olivia, która jest na każdym meczu i wiernie mi kibicuje, oraz rodzice.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie