Chałupkowe garcynki 2015: Każdy chciał toczyć garnek (zdjęcia)

Karol toczył malutki garnek jako pierwszy. Jego siostra Monika z niecierpliwością czekała, aż brat skończy i ona będzie mogła zanurzyć ręce w glinie. - Co roku jesteśmy na garcynkach, ale dopiero tym razem dzieci mogły samodzielnie spróbować, jak robiło się kiedyś naczynia. Bardzo się im podoba, Są tak zafascynowane, że nie słyszą, co się do nich mówi- wyjaśnia ich mama Bogumiła Skóra z Brzezinek.

Koła garncarskie ustawiono w kilku miejscach ale do wszystkich czekały długie kolejki chętnych. Wykonane naczynia wędrowały do pieca, a po wypaleniu każdy mógł je zabrać do domu a wcześniej wystawić w konkursie na najlepszy gliniany wyrób.
W czasie imprezy można było kupić gliniane wyroby, wykonane przez rzemieślników. - Klientów nie brakuje. Dużym powodzeniem cieszą się naczynia do kiszenia żuru i ogórków, małe dwojaki na przyprawy czy sosy, a także ptaszki na wodę do gwizdania - mówi Eliza Mroczek z Ostrowca, która sprzedawała wyroby wykonane przez jej siostrę Agnieszkę Parasiak, a jej tata Paweł Pilecki uczył chętnych toczenia naczyń.

Na placu przy Ośrodku Tradycji Garncarstwa w Chałupkach prezentowały się zespołu ludowe. W klimat tradycji garncarstwa, której w dawnych czasach oddawał się każdy mieszkaniec wsi wprowadziły Brzezinianki. Panie przygotowały przedstawienie obrzędowe "Chałupkowe Garcynki". Na scenie pojawiły się także Korytniczanki, kapela "Korbanów" i Chór Towarzystwa Ziemi Morawica. Gwiazdą był zespół "Pozytywnie Nakręceni".