Chcą wymieniać się doświadczeniami i wspólnie zabiegać o pieniądze unijne na rozwój. Jest to nawiązanie do wielkiej idei z okresu międzywojennego - Centralnego Okręgu Przemysłowego.
W sobotę, w Sandomierzu, spotkali się przedstawiciele 16 miast, które w okresie międzywojennym tworzyły COP: Dębicy, Kielc, Lublina, Mielca, Nowej Dęby, Ostrowca Świętokrzyskiego, Pionek, Poniatowej, Radomia, Rzeszowa, Sanoka, Stalowej Woli, Tarnobrzega, Tarnowa i Żabna.
JAK 70 LAT TEMU…
Mszą świętą w bazylice katedralnej, a potem sesją naukową w zamku, prezentacjami na Rynku i okolicznościową wystawą w ratuszu zainaugurowano obchody 70. rocznicy powstania COP. - Nasze spotkanie nawiązuje do wspaniałych marzeń, jakie przyśniły się Polakom 70 lat temu - powiedział Jerzy Borowski, burmistrz Sandomierza, otwierając jubileuszowe spotkanie w zamku sandomierskim.
Na stoisku Ostrowca Świętokrzyskiego były zdjęcia i ulotki oraz kartki pocztowe z okolicznościowym stemplem.
(fot. M. Leszczyński)
W uroczystej sesji uczestniczyli między innymi: biskup sandomierski Andrzej Dzięga, przedstawiciele rządu - Przemysław Gosiewski, członek Komitetu Stałego Rady Ministrów i Władysław Ortyl, wiceminister rozwoju regionalnego, a także parlamentarzyści, przedstawiciele władz "COP-owskich" województw oraz prezydenci miast i burmistrzowie.
Każde z reprezentowanych na uroczystości miast wiele zawdzięcza idei COP-u: Stalowa Wola - istnienie, Radom, Pionki czy Ostrowiec - rozwój; dla Sandomierza COP był również nadzieją na odzyskanie historycznej roli - tysiącletni gród miał być bowiem stolicą okręgu.
NAMIASTKA COP-u
Gospodarze miast należących do COP-u zdecydowali, że chcą znowu współpracować. Pierwszym krokiem jest przyjęcie deklaracji współpracy. "Deklarujemy wolę współpracy w pokonywaniu problemów i tworzeniu z naszych miast dynamicznie rozwijających się ośrodków gospodarczych, naukowych i kulturalnych. Będziemy podejmować wspólne działania, aby nasze sprawy były właściwie dostrzegane i rozumiane zarówno przez rząd i parlament, jak też na forum instytucji Unii Europejskiej. Dołóżmy starań, by losy naszych miast miały istotny wpływ na rozwój Polski i Wspólnoty Europejskiej" - głosi fragment deklaracji, podpisanej przez prezydentów i burmistrzów.
Andrzej Szlęzak, prezydent Stalowej Woli, jeden z inicjatorów porozumienia, przekazał deklarację na ręce ministra Przemysława Gosiewskiego, za jego pośrednictwem dokument ma dotrzeć do premiera.
Minister Przemysław Gosiewski obiecał wsparcie ze strony rządu. Stwierdził, że namiastką COP-u jest obecnie Program Rozwoju Polski Wschodniej. - Rząd nie buduje dziś fabryk. Stara się natomiast stworzyć podobne szanse rozwoju dla całego kraju, aby Polska mogła się rozwijać w sposób zrównoważony. Celem Programu Rozwoju Polski Wschodniej jest zlikwidowanie podziału Polskę A, B czy C; na lepszych i gorszych - zaznaczył.
WYMIANA DOŚWIADCZEŃ, WSPÓLNE WNIOSKI
- Mamy nadzieję, że współpraca miast COP-owskich rzeczywiście się rozwinie - powiedział nam prezydent Andrzej Szlęzak. - Do analogii historycznych podchodzę jednak raczej ostrożnie. COP pojawił się w pewnych realiach geopolitycznych, historycznych i gospodarczych, które już nie wrócą. Ale wciąż aktualne są idee COP-u, przede wszystkim to, że należy budować Polskę nowoczesną, rozwiniętą gospodarczo.
Jarosław Wilczyński, prezydent Ostrowca Świętokrzyskiego podkreślił, że w jego mieście do tej pory widoczne są pozytywne skutki utworzenia COP-u. - W tamtych latach zgazyfikowano miasto, poprowadzono linię kolejową Sandomierz - Starachowice, powstały Zakłady Ostrowieckie, produkujące elementy wagonów kolejowych. Dzięki temu tysiące ludzi znalazły pracę. - Dziś nasz teren wymaga tego samego, czego wymagał 70 lat temu, czyli doinwestowania - dodał prezydent Wilczyński.
Jerzy Borowski, burmistrz Sandomierza wierzy w efekty podpisanej deklaracji. Dla Sandomierza to już drugie porozumienie, nawiązująca do idei COP. Niedawno miasto nawiązało kontakty partnerskie z trzema ośrodkami z Podkarpacia: Stalową Wolą, Tarnobrzegiem i Niskiem.
- Należy czerpać dobre wzorce z historii. Podpisane porozumienie to zaczątek współpracy. Możemy się wzajemnie uzupełniać, wymieniać doświadczenia, a przede wszystkim wspólnie ubiegać się o fundusze na projekty ponadlokalne. Nam najbardziej zależy na rozwoju infrastruktury - budowie drogi ekspresowej S-74, drugiego mostu na Wiśle i trasy tranzytowej "Lwowska bis".
W uroczystościach uczestniczyli również świadkowie wydarzeń sprzed 70 lat. Sandomierzanka Maria Helena Rudzińska mówi o sobie, że reprezentuje to pokolenie, które dorastało w okresie COP-u. - COP rozwijał się bardzo szybko - wspominała pani Maria. - Najpierw przyjeżdżały władze z Warszawy, z planami i projektami. Pamiętam przyjazd do Sandomierza prezydenta Ignacego Mościckiego. Pamiętam również, jak poszłam na Rynek, by zobaczyć wicepremiera Eugeniusza Kwiatkowskiego. Przy budowie Stalowej Woli pracowało mnóstwo ludzi z okolicy, to była ręczna robota. W Sandomierzu powstała linia gazowa, prowadząca do zakładów w Ostrowcu i Starachowic. To było coś niespotykanego. Poza tym, co ogromnie ważne, rozwijało się budownictwo mieszkaniowe.
PREZENTACJE, KONCERTY
Na Starym Mieście już od godzin przedpołudniowych można było obejrzeć stoiska informacyjno-promocyjne, przygotowane przez niektóre miasta zaprezentowane na obchodach.
Mnóstwo osób odwiedzało stoisko Radomia. Magnesem okazała się prezentacja Fabryka Broni. Każdy mógł nie tylko obejrzeć, ale i wziąć do ręki najnowsze modele pistoletów czy karabinów. Inne miasta, wśród nich Sandomierz, promowały się głównie poprzez wydawnictwa, fotografie i folderki. Na Rynku zabrakło prezentacji kieleckiej.
WYSTAWA W RATUSZU
Przez cały dzień w ratuszu można było obejrzeć wystawę zatytułowaną "Centralny Okręg Przemysłowy w dokumencie i fotografii archiwalnej". Na wystawie zgromadzone zostały materiały dotyczące Sandomierza i innych miast, które weszły w skład COP-u.
Ciekawostką, szczególnie dla sandomierzan, był plan sytuacyjny dzielnicy "Folwark Sandomierz", która miała stanowić administracyjno-reprezentacyjne centrum miasta. - W założeniach tego planu, Sandomierz miał osiągnąć w ciągu 30 lat liczbę 120 tysięcy mieszkańców. W dzielnicy śródmiejskiej miałby być budynki administracyjne i reprezentacyjne. Wokół tego centrum zlokalizowane miały być satelitarne osiedla mieszkaniowe, połączone siecią komunikacji - opowiadał Janusz Pawłowski z sandomierskiego oddziału Archiwum Państwowego w Kielcach, reprezentujący również Stowarzyszenie "Pamięć i Solidarność".
Strefa Biznesu: Zwolnienia grupowe w Polsce. Ekspert uspokaja
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?