Przemysław Łysak w wyborach na wójta startował trzykrotnie. W 2002 roku opadł w pierwszej turze. Cztery lata później w "dogrywce" musiał uznać wyższość Jarosława Królickiego. Teraz wreszcie dopiął swego.
- Do trzech razy sztuka. Stare porzekadło okazało się aktualne. Wynik jest bardzo zadowalający. Otrzymałem duży mandat zaufania. Muszę zrobić bilans otwarcia i realizować program, który przedstawiłem w kampanii. Traktuję to jako służbę - mówi Przemysław Łysak, wójt-elekt.
Nowy włodarz podkreśla, że chce współpracować z całą Radą Gminy Górno i tego samego oczekuje od radnych. Jednak stworzenie koalicji wokół jego programu wyborczego może być niełatwe. W 15-osobowej radzie Łysak ma tylko sześciu radnych ze swojego komitetu, pozostali wyraźnie ustawili się do niego w kontrze. Jak zamierza przeciągnąć ich na swoją stronę? - Wyciągam rękę do współpracy z każdym. Tu powinny decydować nie prywatne animozje tylko służba publiczna. Chcę działać dla naszej gminy, dla wyborców, dla ich dobra, i to powinno być naszym nadrzędnym celem - odpowiada.
Zaprzysiężenie Łysaka na stanowisko wójta nastąpi najpradwopodobniej w przyszłym tygodniu. Nowy wójt złoży ślubowanie przed Radą Gminy, której przewodniczącym jest Jan Sikora, prywatnie jego ojciec chrzestny. Obaj nie darzą się sympatią.
- Chcemy, by stało się to najszybciej, jak tylko można. Aż palimy się do pracy. To, co mówiliśmy w kampanii, chcemy wcielać w życie, bo nie ma na co czekać - mówi Łysak.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?