Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

"Chętnie tu wracam". Na Arenie Kielc znowu zagra Marcin Kaczmarek

Dorota KUŁAGA [email protected]
Marcin Kaczmarek w niedzielę znowu zagra na Arenie Kielc. Tym razem przeciwko drużynie Korony, w której spędził trzy sezony.
Marcin Kaczmarek w niedzielę znowu zagra na Arenie Kielc. Tym razem przeciwko drużynie Korony, w której spędził trzy sezony. fot. Sławomir Stachura
Marcin Kaczmarek przez trzy sezony występował w Koronie Kielce. Z niej popularny "Kaka" przeniósł się do Lechii Gdańsk. W niedzielę wraca do Kielc, w barwach Łódzkiego Klubu Sportowego będzie miał okazję zagrać przeciwko swojej byłej drużynie.

Marcin Kaczmarek

Marcin Kaczmarek

Urodził się 3 grudnia 1979 roku w Sieradzu. Jest wychowankiem Piasta Błaszki, później grał między innymi w KSZO Ostrowiec, Koronie Kielce, Lechii Gdańsk, obecnie jest zawodnikiem ŁKS Łódź. Za kadencji selekcjonera Pawła Janasa rozegrał dwa mecze w reprezentacji Polski - z Islandią i Estonią. Ma żonę Dianę i córeczkę Anastazję. Na koncie ma 139 występów w ekstraklasie, w których zdobył 8 bramek. W wolnych chwilach najchętniej wędkuje i słucha muzyki.

Dorota Kułaga: * W ostatniej kolejce nie udało wam się urwać punktu Wiśle Kraków. Prowadziliście 1:0, ale ostatecznie przegraliście 1:2.
Marcin Kaczmarek: -Szkoda tych punktów. Zasłużyliśmy na remis, ale, niestety, przegraliśmy. Zbyt łatwo Wisła strzeliła nam dwa gole, szkoda też tej mojej bramki, której sędzia nie uznał. Ale ten mecz to już historia, teraz myślimy już o kolejnym spotkaniu.

* No właśnie, w niedzielę gracie w Kielcach. To będzie dla ciebie szczególny mecz?
-Na pewno każdy mecz z byłym klubem w jakiś sposób jest szczególny. Będę się chciał pokazać z jak najlepszej strony, przypomnieć się kibicom. Zobaczymy, jak to spotkanie się potoczy. Ale na pewno fajnie jest wrócić do Kielc, jest ładny stadion, dobry doping. Cieszę się, że będzie okazja znowu zagrać na tym obiekcie.

* Korona bardzo dobrze zaczęła sezon. Przez pierwszych dziewięć kolejek była niepokonana, dwa ostatnie mecze jednak przegrała. Jak oceniasz ten zespół?
-Gra bardzo ambitnie, z dużym zaangażowaniem. Wszystkie mecze Korony oglądałem w telewizji, jak nie bezpośrednie transmisje, to powtórki. Niby zespół został osłabiony przed sezonem, odeszli przecież Edi Andradina i Andrzej Niedzielan, ale widać, że trener odpowiednio ustawił tę drużynę, umotywował ją do ambitnej gry. Korona imponuje zaangażowaniem. Rozmawiałem z "Golo" (Pawłem Golańskim - przyp. red.), słyszałem, że ten trener dużo pracuje nad motoryką i właśnie zaangażowaniem zawodników. Dzięki temu Korona ma takie wyniki jakie ma. Na pewno jest to solidny zespół, zdajemy sobie sprawę z tego, że czeka nas trudne spotkanie.

* W Koronie masz już niewielu dobrych znajomych. Większość zawodników gra już w innych klubach.
-Tak, czas leci, zmieniają się piłkarze, trenerzy. Z moich dobrych znajomych zostali jeszcze Hernani i Paweł Sobolewski. Większość zawodników zmieniła już pracodawców. Ale z tymi, co są, miło się będzie spotkać.

* Twoja córeczka chodzi na mecze, kibicuje ci?
-Tak, ma już 3,5 roku. Rośnie jak na drożdżach. Żona i córeczka są moimi wiernymi kibicami. Anastazja w przedszkolu chodzi na zajęcia z piłki nożnej, na basen, ma też zajęcia z fortepianu. Zobaczymy, co wybierze, czy pójdzie sportową drogą, muzyczną, czy jeszcze inną.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie