Raport PISA jest czymś w rodzaju światowych wyników matury. Pojawia się co trzy lata. Podaje się wyniki egzaminu przeprowadzonego w każdym z krajów wśród piętnastoletnich uczniów. Dostają oni zeszyty testowe z jednakowymi pytaniami. Potem na podstawie wyników sporządza się raport, który pokazuje jak radzą sobie uczniowie w poszczególnych krajach.
Ostatni "światowy" egzamin przeprowadzono w 2009 roku. W Polsce zbadano 4917 uczniów. Tak jak w pozostałych krajach, wybierano ich przez losowanie. Dane spłynęły do siedziby Organizacji Współpracy Gospodarczej i Rozwoju (OECD). Wczoraj ukazał się raport z wynikami.
Badanie podzielono na trzy umiejętności: czytanie i interpretację, matematykę i rozumowanie w naukach przyrodniczych. We wszystkich nasi uczniowie wypadają dobrze. W czytaniu zajmujemy 15. miejsce na świecie, w matematyce - 25, a w rozumowaniu - 19. Znajdujemy się w pierwszej dziesiątce krajów europejskich. Najbardziej cieszy wynik w tej trzeciej kategorii. We wcześniejszych badaniach PISA rozumowanie nie było mocną stroną młodych Polaków. W tegorocznym raporcie czytamy: " Zauważalna jest istotna poprawa wyników polskich uczniów. W badaniu z 2006 roku średni wynik był niemal równy średniej OECD i wyniósł 498 punktów, a Polska znalazła się w tej samej grupie, co Węgry, Szwecja, Dania i Francja. W 2009 roku wynik polskich gimnazjalistów był już istotnie wyższy od średniej OECD i wyniósł 508 pkt".
Sensacyjnie przedstawia się czołówka światowego rankingu. Do tej pory brylowała w nim Finlandia, a fińską szkołę stawiano innym za wzór. Z doświadczeń fińskich korzystają m.in. świętokrzyscy nauczyciele. Jeżdżą do Finlandii w ramach projektów unijnych, podpatrując jak się tam pracuje z uczniem. Jak pokazuje najnowsze badanie PISA, po naukę należy jeździć nie do Helsinek, ale do … Szanghaju. To właśnie uczniowie tego największego chińskiego miasta najlepiej się uczą. Są najlepsi we wszystkich kategoriach, z dużą przewagą nad pozostałymi krajami. Warto dodać, że po raz pierwszy Szanghaj pojawia się w badaniach PISA.
Wyniki raportu są zaskakujące. Zwłaszcza dominacja Chińczyków. - To sensacja. Zastanawiam się nawet czy nie było jakiegoś błędu w badaniach. Z drugiej strony jednak wzrost gospodarczy państw azjatyckich świadczy o tym, że edukacja postawiona jest tam bardzo wysoko - mówi Jacek Wołowiec, dyrektor Świętokrzyskiego Centrum Doskonalenia Nauczycieli. Cieszy go wynik młodych Polaków. - To oznacza, że mamy spory kapitał umysłowy, a polska szkoła dobrze uczy. Brakuje nam jeszcze przełożenia na sukcesy gospodarcze - mówi Jacek Wołowiec.
Andrzej Sygut, zastępca prezydenta Kielc, wieloletni kurator oświaty tak komentuje wyniki badań: Już w poprzednich badaniach PISA polscy uczniowie dobrze wypadali. Trochę obawiam się kolejnych badań, po wynikach próbnej matury z matematyki. Mało osób poradziło sobie z pytaniami wymagającymi myślenia. Świadczy to o tabloidyzacji szkoły, która uczy albo "A", albo "B" i prostych odpowiedzi. Zaskakuje mnie dominacja krajów azjatyckich. To znaczy, ze europejska szkoła jest w dużym kryzysie - mówi Andrzej Sygut.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?