MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Chorwaci bawią się w knajpie, ale wygrywają z Polską (video)

Z Malmoe Paweł KOTWICA [email protected]
Kolejna porażka naszego zespołu na mistrzostwach świata piłkarzy ręcznych. W piątek kończymy turniej meczem z Węgrami. Nasi szczypiorniści ulegli w szwedzkim Malmoe Chorwacji 24:28, Ale nie dlatego, że to wicemistrzowie świata i Europy, bo Chorwaci też na tym turnieju grają poniżej oczekiwań. Zagraliśmy po prostu kolejny słaby mecz.

Polska - Chorwacja 24:28 (11:13)

Polska: Szmal (13), Wyszomirski (4) - Tłuczyński 4 (4), Tomczak - Jurkiewicz 2, Bielecki - Jaszka 4, Rosiński, Tkaczyk 2 - Zaremba 3, M. Lijewski 2 - Kuchczyński 2 - B. Jurecki 3, Grabarczyk 2, Siódmiak. Kary: 6 minut.

Chorwacja: Alilović, Pesić (12) - Balić 3, Duvnjak 1, Lacković 1, Zrnić 6 (2), Kopljar, Vori 4, Gojun, Vuković 1, Buntić 7, T. Valcić 1, Strlek 4, Nincević. Kary: 16 minut.

Karne. Polska: 4/4. Chorwacja: 5/2 (Szmal obronił rzuty Nincevicia i Zrnicia, a Wyszomirski Zrnicia). Kary. Polska: 6 minut Jurkiewicz 4, Tomczak 2). Chorwacja: 16 minut (Duvnjak 4, Lacković, Zrnić, Kopljar, Vori, Gojun, Vuković po 2).
Sędziowali: M. Badura, J. Ondogrecula (Słowacja). Widzów: 8900.

Przebieg: 2:0, 2:2, 3:2, 3:3, 6:4, 7:4, 7:7, 8:7, 8:8, 9:8, 9:11, 11:11, 11:13 - 12:13, 12:17, 13:17, 13:18, 14:18, 14:19, 15:19, 15:20, 16:20, 16:21, 17:21, 17:22, 18:22, 18:23, 20:23, 20:25, 21:25, 21:26, 22:26, 22:27, 23:27, 23:28, 24:28.

Jeszcze z żadnego meczu na tych mistrzostwach nasi zawodnicy nie schodzili z tak nisko zwieszonymi głowami. Karol Bielecki w ogóle nie podszedł do polskich dziennikarzy, Mariusz Jurasik smętnie ciągnął po ziemi torbę z piłkami, jakby był najmłodszy w zespole. - Jeśli nie możemy ograć Chorwacji w takiej formie, to kiedy ją ogramy? - pytał sam siebie Tomasz Tłuczyński. Nie mamy sposobu na Chorwatów, stłukli nas na mistrzostwach Europy w Norwegii i Austrii oraz na mistrzostwach świata rozgrywanych w ich halach. Ostatnio na ważnej imprezie wygraliśmy z nimi tylko na igrzyskach w Pekinie, ale to był wtedy dla nich mecz bez stawki.

TO BYŁ MECZ PRZEGRANYCH

Oba zespoły jeszcze zanim wyszły na boisko Malmoe Arena, mogły się czuć rozczarowane tym turniejem. Chorwaci to wicemistrzowie świata, Polacy brązowi medaliści poprzedniego turnieju. We wtorek przyszło im grać o trzecie miejsce w ćwierćfinałowej grupie, dające prawo gry tylko o piąte miejsce. Nikt się nie cieszył, ale trzeba było grać, bo wygrany zapewniał sobie miejsce w turnieju eliminacyjnym do igrzysk w Londynie. Przegrany będzie musiał o tę możliwość jeszcze walczyć.

Trener naszego zespołu Bogdan Wenta znów zaufał Mateuszowi Zarembie i Mariuszowi Jurkiewiczowi, wystawiając ich na pierwsze zderzenie z Chorwatami. "Zarek" nie zawiódł, zrobił wprawdzie dwa błędy, ale zdobył też trzy ładne bramki. Jurkiewicz, bohater spotkania z Danią, już tak nie błyszczał, na początku meczu dwa razy trafił, ale potem zrobił już prawie same błędy.

Dobra gra naszego zespołu skończyła się po 15 minutach, kiedy prowadziliśmy 7:4. W tym momencie trener Chorwatów Slavko Goluza poprosił o przerwę. To jakby odwróciło losy meczu. Kolejne 10 minut przegraliśmy 2:7 i już nie wróciliśmy na prowadzenie, mimo że chorwacki bramkarz pierwszy raz udanie interweniował dopiero w 17 minucie. W 28 minucie po karnym Tomasza Tłuczyńskiego był remis 11:11 i Sławomir Szmal pięknie obronił rzut Ivano Balicia, ale Ivan Pesić zrewanżował się tym samym Bartłomiejowi Jaszce, potem nasz środkowy dołożył stratę i Chorwaci odskoczyli nam na dwie bramki.

KOSZMARNE BŁĘDY

W pierwszej połowie dobrze, agresywnie graliśmy w obronie, świetnie bronił Szmal (odbił prawie połowę rzutów, w tym karnego i dwa kontrataki). Mimo ciągłej gry w liczebnym osłabieniu, dwa razy nawet w podwójnym (w sumie w pierwszej części aż 12 minut, przy dwóch Polaków), Chorwaci w końcówce tej części gry wyszli na prowadzenie. Powód - koszmarne nieraz straty naszej drużyny w ataku. Było ich 10, w całym meczu 17.

Po zmianie stron wicemistrzowie świata szybko odskoczyli na pięć bramek i zaczęli kontrolować mecz. Nie pomogły ani interwencje Szmala (między innymi drugi wyłapany karny) i Piotra Wyszomirskiego, który go zmienił, ani wymiana Jurkiewicza na Grzegorza Tkaczyka oraz Zaremby na Marcina Lijewskiego. Bezpowrotnie skończyła się dobra gra w defensywie, a błędów w ataku wcale nie ubyło, zaczęliśmy łapać kary, rozkręcił się chorwacki bramkarz i nic już nie dało się zrobić. Nasz zespół momentami miotał się jak ryba wyrzucona na brzeg.

W tatku na bramkę Chorwatów Piotr Grabarczyk. Kielczanin rzucił dwie bramki.
(fot. fot. PAP)

SZMAL: PIERWSZY RAZ NIE WALCZYLIŚMY

- Po raz pierwszy w tym turnieju w drugiej połowie nie było z naszej strony walki. W kilku poprzednich meczach popełnialiśmy błędy, ale walczyliśmy - mówił Sławomir Szmal, bramkarz reprezentacji Polski. - Brakowało dzisiaj gry zespołowej, wszystko opierało się na indywidualnych akcjach. Ale to był nasz problem w całym turnieju.

Trener naszego zespołu Bogdan Wenta był mocno przybity. - Musimy się pozbierać do kupy. Można popełniać błędy, ale nie można aż tyle i aż takich - mówił nasz selekcjoner. Jedno jest pewne, w tym turnieju nie ograliśmy żadnej ekipy ze światowej czołówki, przegraliśmy ze Szwecją, Danią i Chorwacją, pokonaliśmy Słowację, Chile, Koreę Południową, Argentynę i Serbię. W piątek możemy pokonać Węgrów. W Kristianstad zagramy z nimi o siódme miejsce. Zwycięzca tego pojedynku zdobędzie prawo gry w turnieju eliminacyjnym do igrzysk w Londynie. Dobre byłoby i to…

PIWKO NIE ZASZKODZIŁO

Przed meczem chorwackie portale internetowe rozpisywały się o wesołym wieczorze chorwackich szczypiornistów. Dzień przed meczem z Polską widziano ich w pubie w Malmoe, pijących piwo i popalających papierosy. Największą gwiazdę reprezentacji Ivano Balicia "namierzono" w towarzystwie uroczej brunetki. Jeśli miało to jakikolwiek wpływ na kondycję i podejście lubiących takie rozgrywki wicemistrzów świata do meczu z Polakami, to …tym gorzej dla naszych zawodników.

Półfinałowe pary tworzą Dania z Hiszpanią oraz gospodarze z Francją. O 5 miejsce zagrają Islandia i Chorwacja, o 7 Polska i Węgry, o 9 Serbia i Norwegia, a o 11 Argentyna i Niemcy.

Grupa II
Wyniki.
Polska - Chorwacja 24:28 (11:13)
Dania - Szwecja 27:24 (17:11)
Serbia - Argentyna 26:25 (15:13).

1. Dania 5 10 155:131
2. Szwecja 5 6 127:124
3. Chorwacja 5 5 142:129
4. POLSKA 5 4 123:129
5. Serbia 5 3 127:139
6. Argentyna 5 2 117:139

Grupa I
Niemcy - Norwegia 25:35 (13:17)
Hiszpania - Węgry 30:24 (13:13)
Francja - Islandia 34:28 (16:13).
1. Francja 5 9 160:129
2. Hiszpania 5 9 148:127
3. Islandia 5 4 137:141
4. Węgry 5 4 127:147
5. Norwegia 5 2 133:143
6. Niemcy 5 2 124:142

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie