To właściwie dalsza część losów gospodarzy - Jóźwy i Hanki. Wcześniej prezentowano już ich wesele i poprawiny. - Teraz, po 12 latach doczekali się pierworodnego syna Stasia - tłumaczyły występujące w widowisku Ewa Brożyna i Barbara Mochocka i objaśniały, jak rodzina na wsi szykowała się do chrzcin. - Chrzestna musiała naszykować wyprawkę - kaftanik, haftowany czepek, koniecznie czerwony, bo według wierzeń miał chronić od uroków, becik i kapkę, czyli haftowaną narzutkę. Chrzestny przygotowywał obraz świętego patrona, w tym przypadku świętego Stanisława. W uroczystości brała także udział doświadczona kobieta, pełniąca rolę akuszerki, która niosła dziecko do chrztu. Do kościoła wiózł je ojciec z resztą rodziny, matka zostawała w domu, gdyż po porodzie była uznawana za nieczystą, krzątała się po izbie, przygotowywała poczęstunek dla gości - opowiadały przebieg inscenizacji grające w niej rzemieślniczki z Osady Średniowiecznej. - Według dawnych wierzeń ludowych kobieta tuż po porodzie nie mogła też na przykład czerpać wody ze studni, by jej nie zatruć swoją nieczystością - wyjaśniały Ewa Brożyna i Barbara Mochocka.
Oprócz obrzędu chrzcin turyści mogli podziwiać pokaz barwnych strojów ludowych, posłuchać występów kapel ludowych, zwiedzić osadę i poznać wszystkich jej mieszkańców - kowala, zielarkę czy stolarza.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?