Pociąg pospieszny relacji Kraków - Suwałki nie dojechał w porę, w sobotę na godzinę 12 do Kielc nie mówiąc już o stacji docelowej gdzie miał być o godzinie 20,35. Powodem była ciężarówka, która w południe nie zatrzymała się przed niestrzeżonym przejazdem kolejowym pomiędzy ulicami Biesag i Krakowską przed Kielcami.
Na wiadomość o kolejowym wypadku wyruszyły na miejsce służby ratownicze ze strażackim wozem używanym w akcjach wymagających pomocy ciężkiego technicznego sprzętu. Okazało się jednak, że kierowca ciężarowego stara, który był sprawcą zamieszania sam wydostał się z kabiny nie odnosząc żadnych obrażeń. Gdy prowadzone przez niego auto niemal wjechało na szyny zostało uderzone w przód przez elektrowóz. Skończyło się na lekkim uszkodzeniu elektrowozu i oskalpowaniu przodu ciężarówki.
Kierowca stara był trzeźwy, a i jak to się stało, że nie zauważył pociągu pozostanie jego tajemnicą. W wyniku uszkodzenia elektrowozu trzeba było podmienić maszynę, która pociągnęła później skład w dalszą drogę. Pasażerowie jadący do Kielc zrezygnowali z oczekiwania i pieszo dostali się do ulicy Krakowskiej. Jak nam opowiadali nawet nie poczuli otarcia się pociągu o ciężarówkę i myśleli, że skład zatrzymał się przed sygnalizatorem świetlnym.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?