Było około godziny 19 w niedzielę. Policjanci relacjonują, że mężczyzna, jak się później okazało wielokrotnie notowany, zaatakował w jednym z domów przy ulicy Iłżeckiej w Starachowicach. Najpierw wybił szyby w oknach, a następnie wyłamał drzwi i wszedł do mieszkania. Jak relacjonują policjanci, złapał kij i pobił dwie znajdujące się wewnątrz osoby: 31-letnią kobietę i 40-letniego mężczyznę. Miał też grozić, że ich zabije. Po awanturze napastnik wyszedł zostawiając pobitych, którzy w chwili odnalezienia nie byli w stanie ani się poruszyć, ani wezwać pomocy.
Poszkodowani nie zgłosili zajścia policji, a sprawa wyszła na jaw przypadkiem.
- W poniedziałek policjanci ustalili, że w jednym z domów przy ulicy Iłżeckiej mogło dojść do pobicia. Dotarli do poszkodowanych. Oboje mają liczne uszkodzenia ciała - mówił we wtorek Tomasz Chamera, zastępca komendanta starachowickich policjantów.
Z informacji przekazanych przez poszkodowanych wynikało, że sprawcą napaści był 54-letni starachowiczanin, już wcześniej notowany przez policjantów. Policjanci zatrzymali podejrzewanego mężczyznę. Trwają ustalenia przebiegu zdarzenia oraz motywów czynu. Niewykluczone, że w grę wchodziły nieporozumienia na tle finansowym.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?