Kolejka Wąskotorowa Ciuchcia Ekspres Ponidzie to niewątpliwa atrakcja powiatu jędrzejowskiego i pińczowskiego, a także unikatowy zabytek techniki w skali regionu i całego kraju. Trwające od wielu lat problemy finansowe ciuchci, przewyższały możliwości samorządów, które jeszcze do zeszłego roku w ramach spółki prowadziły wąskotorówkę. Szansę na „nowe otwarcie” ciuchci dało przejęcie jej przez Zespół Świętokrzyskich i Nadnidziańskich Parków Krajobrazowych i Urząd Marszałkowski.
Plany przed kolejką są ogromne, na ich realizację potrzeba jednak wielomilionowych nakładów finansowych i lat pracy.
O przyszłości Ciuchci Ekspres Ponidzie, opowiedział dyrektor Zespołu Świętokrzyskich i Nadnidziańskich Parków Krajobrazowych, Tomasz Hałatkiewicz.
- Po pierwsze, planowana jest kompleksowa rewitalizacja, polegająca na generalnym remoncie 34-kilometrowego szlaku od Jędrzejowa, przez Umianowice, aż do Pińczowa, a także odnogę do Hajdaszka. Do wykonania są prace przy torach i podkładach pod torowiskiem.
W planach jest również remont mostów i drewnianych estakad nad Nidą, które są w bardzo złym stanie technicznym, obecnie uniemożliwiającym pełny przejazd kolejki z Jędrzejowa do Pińczowa. Drewniane estakady to atrakcja wyjątkowa nie tylko w skali naszego regionu, ale i jedyny taki obiekt w całej Europie.
- To jedna z ciekawszych atrakcji podczas jazdy. Jest tam wspaniały widok na drobne starorzecza, szuwary, łąki. To taki krajobraz dzikiej natury, który chcielibyśmy zachować i eksponować.
Stacje do remontu
Kolejnym punktem planowanej rewitalizacji jest remont samych stacyjek.
- Pierwsza to główna stacja w Jędrzejowie z dużym zapleczem technicznym w postaci wielkich hal napraw i zabytkowej hali, w której obecnie stoi parowóz. Wszystkie hale wymagają generalnych remontów - dodaje Tomasz Hałatkiewicz.
Jak informuje, zabytkowa hala, w której w ostatni weekend odbywał się koncert z racji XI Świętokrzyskich Spotkań Drezynowych, będzie pełniła funkcję hali kulturalnej i historycznej z salą koncertową, do spotkań i wydarzeń oraz wernisaży i innych. Olbrzymia hala, zostanie zachowana w klimacie hali kolejowej - z zapachem lokomotywy, smarów i ponad stuletniej historii wąskotorówki.
Kolejna stacyjka, to obecnie już odtwarzana/remontowana stacja w Umianowicach.
Stacja w Pińczowie zostanie wyremontowana w charakterze przedwojennym – z kamienia pińczowskiego. Kolejna stacja to drewniany obiekt w Hajdaszku – o konstrukcji drewnianej, w formie przedwojennego dworku. Zarówno stacja w Pińczowie jak i w Hajdaszku mają po około 200 metrów kwadratowych powierzchni.
- Planujemy, aby stacje miały zadaszone poczekalnie, zaplecze gastronomiczne z restauracją i miejscem do wypoczynku, a także zagospodarowane miejsce na prezentację różnych pamiątek i eksponatów kolejowych.
Największy tabor w Polsce wymaga remontów
Oprócz tego na generalny remont czeka cały tabor.
Jak przypomina dyrektor Tomasz Hałatkiewicz, Świętokrzyska Kolejka Dojazdowa posiada największy tabor w Polsce liczący ponad 40 obiektów. Wśród nich są lokomotywy, parowóz z 1950 roku, różnego rodzaju wagony: osobowe, restauracyjne, platformy, wagony towarowe. W jego skład wchodzi nawet pług i cysterna.
- Wszystkie te obiekty będą dostosowane do różnego rodzaju przejazdów – całorocznych, letnich, będą także wagony do przewożenia rowerów, a część z nich dostosowana do przewozu osób niepełnosprawnych – informuje.
To wszystko ma stanowić atrakcję na miarę XXI wieku.
Budowa ścieżek rowerowych
Wzdłuż szlaku kolejowego planowane jest stworzenie kompleksowej sieci ścieżek rowerowych.
- Chcielibyśmy zachęcić turystów do tego, by w jedną stronę pojechali kolejką, a z powrotem wrócili na rowerze.
Kolejną planowaną inicjatywą w ramach kompleksowej rewitalizacji ciuchci jest stworzenie w Umianowicach „polskiego safari”. W wyznaczonym miejscu będą się pasły takie zwierzęta jak konik polski, krowy, kozy, a także owieczki. To wszystko będzie można zobaczyć jadąc kolejką. Zobacz również:
- Z tymi wszystkimi planami wiąże się również odbudowa zaplecza technicznego, które istnieje, ale wymaga znacznej modernizacji. Dzięki temu we własnym zakresie i własnymi siłami będziemy mogli na przykład naprawiać nasz tabor.
Warto przypomnieć, że w województwie świętokrzyskim istnieje zaledwie kilka zabytków techniki. Świętokrzyska Kolejka Dojazdowa jest nie tylko jednym z takich zabytków, ale stanowi też żywe muzeum.
- Cała renowacja to długi i mozolny proces, ale pierwsze kroki zostały już zrobione. Pierwszym krokiem jest to, że w ogóle ratujemy kolejkę, że doszło do porozumienia między samorządami. Te porozumienia dają dużą dozę pewności, że to przedsięwzięcie się uda - dodał Tomasz Hałatkiewicz.
Szacowany koszt wszystkich inwestycji to kwota ponad 40 milionów złotych, a nawet 50 milionów złotych.
Czy ciuchcia w tym roku wyruszy na trasę?
Zarówno dyrektor Tomasz Hałatkiewicz jak i kierownik ciuchci Rafał Wiśniewski z dużą dozą ostrożności mówią o uruchomieniu przejazdów wąskotorówki w tym sezonie.
- My robiliśmy wszystko co mogliśmy, by w tym sezonie wyruszyć na trasę. Pewne terminy przesunęły się nie z naszej winy. Już jakiś czas temu złożyliśmy wniosek do Urzędu Transportu Kolejowego, o udzielenie certyfikatów bezpieczeństwa, bez których nie możemy wyjechać. To decyzja w trybie administracyjnym, a na odpowiedź czeka się od dwóch do sześciu miesięcy. Dodatkowo dochodzą nam prace przy remontach lokomotyw i wagonów, dlatego w tym sezonie trudno będzie wyjechać – mówi kierownik wąskotorówki Rafał Wiśniewski.
Jakie prace remontowe obecnie trwają?
Obecnie trwają gruntowne remonty lokomotyw i wagonów.
- Na dzień dzisiejszy remontujemy nadwozia wagonów klasy rumuńskiej – potoczne „rumuny” i wszystko to robimy we własnym zakresie. Wymieniamy również wnętrza wagoników, na przykład fotele. Następnie czekają nas remonty wózków, czyli podwozia. Remont przechodzi także mała lokomotywa. Jesteśmy w trakcie pozyskiwania do niej silnika, co nie jest proste, bowiem po pierwsze nie są one już produkowane, a po drugie ten silnik jest awaryjny. Dlatego chcieliśmy znaleźć silnik mniej awaryjny, sprawny i z gwarancją, by posłużył on jeszcze parę lat - wymieniał Rafał Wiśniewski.
Ponadto, na szlak zostały już zakupione nowe podkłady pod torowisko, które wkrótce będą wymieniane. Pod koniec zeszłego roku zakupiono też specjalistyczny sprzęt kolejowy: piły do cięcia szyn, wiertarkę i podbijarkę do szyn, a także myjkę ciśnieniową.
- Wyremontowaliśmy również 1/3 hali – około 650 metrów kwadratowych powierzchni. Dach hali groził zawaleniem, dlatego prace remontowe były tu niezbędne - mówił Rafał Wiśniewski.
Dodał, że niezbędnym działaniem jest także pozyskiwanie pieniędzy z zewnątrz.
Parki liczą na 50 milionów złotych dofinansowania z Regionalnego Programu Operacyjnego. Taki wniosek do Urzędu Marszałkowskiego został już złożony.
W działaniach ciuchcię wspierają wszystkie samorządy dotychczasowej spółki, a także organizacje pozarządowe, takie jak Fundacja Zwrotnica oraz Stowarzyszenie Sympatyków Zabytkowej Jędrzejowskiej Kolei Dojazdowej.
NATO na Ukrainie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?