Co dalej z lotniskiem w Obicach. Poseł chce rozliczeń (WIDEO)

Przypomnijmy, że pomysł ulokowania portu w podkieleckiej Obicach wyszedł od prezydenta Kielc, Wojciecha Lubawskiego. Podobnie było z pomysłem budowy dużego lotniska w Obicach - obecny prezydent Kielc przedstawił ten plan przed wyborami w 2006 roku.

- Pomimo licznych deklaracji pana prezydenta oraz świętokrzyskich przedstawicieli Prawa i Sprawiedliwości, nie udało się przekonać rządu polskiego i premier Beaty Szydło do koncepcji utworzenia Centralnego Portu Lotniczego w miejsce planowanego Regionalnego Portu Lotniczego w Obicach. Nikt nie ma wątpliwości, że Centralny Port Lotniczy oddalony od Kielc o 180 kilometrów zaprzepaszcza nasze szanse na pozyskanie prywatnych funduszy na podobny projekt w Kielcach - pisze w swoim wniosku formalnym do przewodniczącego Rady Miasta Kielce Dariusza Kozaka poseł Artur Gierada.

I dodaje. - Dzisiaj możemy czuć się zawiedzeni, bo prezydent Lubawski w czasie referendum w 2016 w sprawie jego odwołania rozbudził nasze nadzieje na budowę Centralnego Portu Lotniczego w Kielcach. Gdy referendum się skończyło, wydawało się, że Kielce w tej debacie w ogóle nie są brane pod uwagę. Kieleckie lotnisko przestało być problemem wyłącznie prezydenta Lubawskiego, a stało się realnym wyzwaniem dla następnego prezydenta miasta i wszystkich kielczan. Taka nadzwyczajna sesja jest niezbędna, bo wspólnie musimy zastanowić się nad tym, jakie decyzje należy podjąć po to, aby rozwiązać problem lotniska nie narażając naszego miasta na kolejne, wielomilionowe nieefektywne wydatki.

Według statutu miasta, nadzwyczajna sesja może zostać zwołana tylko na wniosek prezydenta, lub jednej czwartej - ustawowego składu rady. To oni mogą wystąpić z takim wnioskiem. Jak zareagują na apel posła? Na razie żaden wniosek do mnie nie dotarł. Decyzję podejmę niezwłocznie, gdy do mnie dotrze. Do każdego apelu podchodzimy z szacunkiem- informuje Dariusz Kozak, przewodniczący Rady Miasta w Kielcach.

Przypomnijmy. Pomysł budowy dużego lotniska w Obicach - obecny prezydent Kielc przedstawił przed wyborami w 2006 roku. W 2008 roku powstała spółka Port Lotniczy Kielce. Została powołana do budowy lotniska w Obicach ma terenie podkieleckiej gminy Morawica. Miasto pod budowę wykupiło grunty od prywatnych właścicieli. W sumie było to około 560 hektarów, na które miasto wydało ponad 20 milionów złotych (8 milionów pochodziło z budżetu państwa). Miasto planuje wykupić jeszcze około 50 hektarów. Ponad 4 miliony 500 tysięcy złotych wydano natomiast na dokumentację: raporty, analizy i studium wykonalności, bez których miasto nie mogło ubiegać się o potrzebne na budowę pozwolenia. Siedziba spółki Port Lotniczy Kielce mieści się natomiast przy ulicy Szermentowskiego 5. - Spółka utrzymuje się cały czas z kapitału własnego, który na starcie wynosił 4 miliony złotych. W siedzibie pracuje jeden człowiek, który wykonuje niezbędne obowiązki sprawozdawcze - informuje Ryszard Muciek, prezes spółki Port Lotniczy Kielce.

W sumie na pomysł pod tytułem lotnisko w Obicach wydano już ponad 30 milionów złotych.

Jak sprawę dalszego życia swojego pomysłu z Obicami widzie prezydent Kielc Wojciech Lubawski?

- Centralny Port Lotniczy to była tylko jedna z wersji, której z resztą dalej nie wykluczam. Moim zdaniem wysiedlenie 2 tysięcy ludzi w Grodzisku jest problemem ponad miarę. Trzymam jednak kciuki, żeby się udało, bo port centralny jest Polsce potrzebny. Co w Obicach? Jeśli nie Centralny Port Lotniczy, to może być port regionalny, towarowy, czy wojskowy. Możliwości są różne i to, że politycy podjęli decyzje o lokalizacji Centralnego Portu Lotniczego w Grodzisku to nie jest żadne zaskoczenie. Teraz muszą się zderzyć z rzeczywistością i próbować to zrealizować. Jeśli chodzi o posła Gieradę, uważam, że szuka przedwyborczych sensacji. Jeżeli będzie występował przeciwko portowi, to nie wygra wyborów na prezydenta, bo to jest dosyć powszechnie popierany projekt. My nic na tym nie straciliśmy. Mamy 600 hektarów gruntu, nikt takiego terenu w centralnej Polsce nie ma. To jest duża wartość. Nie widzę potrzeby zwoływania nadzwyczajnej sesji Rady Miasta . Jeżeli pan Gierada chciałby "rozprawić" z tym gruntem, musi wygrać wybory w przyszłym roku. - mówi nam prezydent Wojciech Lubawski.