Od kilkunastu lat w zalewie w Brodach latem zakwitają glony i sinice. Woda jest zielona, śmierdzi, jest niezdatna do kąpieli i rekreacji. Władze gminy Brody od kilku lat prowadzą intensywne działania, by doszło do oczyszczenia zalewu.
Właścicielem i zarządcą zalewu jest państwowy Regionalny Zarząd Gospodarki Wodnej w Warszawie. Natomiast największe straty z tytułu zanieczyszczenia wody ma gmina Brody. Poprzedni wójt Andrzej Śliwa usiłował nawet przejąć zalew na majątek gminy, ale okazało się to niemożliwe, ze względów formalnych. Sam zarząd wodny twierdzi, że nie ma pieniędzy na prace oczyszczające. Gmina nie będąc właścicielem zalewu nie może się starać o unijne dotacje na ten cel.
Władze gminy Brody, przedstawiciele Zakładów Górniczo - Metalowych w Zębcu, wspomagane przez profesora Stanisława Podsiadłowskiego z Poznania przeprowadziły rozmowy z Leszkiem Bagińskim, dyrektorem Regionalnego Zarządu Gospodarki Wodnej w Warszawie, by zgodził się na oczyszczenie zbiornika metodą proponowaną przez ZGM Zębiec. Uzyskano zgodę, by próbnie oczyścić Mały Staw połączony ze zbiornikiem. Gdy ta metoda tu się sprawdzi, to wtedy będzie podjęta decyzja o ewentualnym oczyszczeniu całego zbiornika.
Wiosną naukowcy z Uniwersytetu Przyrodniczego w Poznaniu badali zbiornik. Celem tych badań było opracowanie metody oczyszczenia wód tego akwenu wodnego, z uwzględnieniem propozycji Zębca. Na podstawie ich opinii powstanie optymalna metoda oczyszczenia wód. Wtedy na powierzchni wody pracował aerator mobilny (napowietrzacz). Urządzenie badawcze służyło też do pobierania próbek wody z zanieczyszczeniami.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?