Co jest siłą kazimierskiej Wielkiej Orkiestry?

Trzynasty raz z rzędu zagra kazimierska Wielka Orkiestra Świątecznej Pomocy. Nie obawiacie się „pechowej 13-tki”?
Raczej nie. Mamy na to wypróbowany sposób - jeśli wszystko jest dobrze zaplanowane i przygotowane, to „pecha” można szybko zamienić na „farta”. Nawet 13-go można wygrać w Lotto. A jeśli ktoś jest przesądny, to proponuję... trzy kroki w tył i cała naprzód!

Na kwestę wyruszy w niedzielę 111 wolontariuszy. Trzy jedynki to symbol Boga - poprowadzą nas... do nowego rekordu?
Tak, tak, według numerologii to symbol Boga oraz znak pojawienia się i otwarcia przed kimś sprzyjających okoliczności. Na przykład - do pobicia rekordu. My jednak gramy nie dla rekordów, gramy dla dzieci i starszych ludzi. Bez wątpienia, każda forma pomocy to dobry uczynek.

Co jest siłą kazimierskiej Wielkiej Orkiestry?
Oczywiście dzieci. To one jako wolontariusze, bez względu na pogodę zbierają pieniążki. Inne dają wszystko z siebie występując na scenie, aby w ten sposób wesprzeć Wielką Orkiestrę. W ciągu 12 lat było ich już tysiące i kilka pokoleń. Tradycją jest, że gdy gra Orkiestra Świątecznej Pomocy, to wielka sala widowiskowa pęka w szwach.

Orkiestra ma i zwolenników, i przeciwników. Co powiedziałby pan tym, którzy podchodzą nieufnie do tego projektu?
To, co powiedziała mi moja córka, która jest lekarzem. Niech wszyscy przyjdą do szpitala i zobaczą, ile wspaniałych urządzeń kupiła Wielka Orkiestra i zapytają, ile dzięki nim uratowano noworodków. Większość szpitala nie stać na zakup takich urządzeń. Serdecznie zapraszam wszystkich 10 stycznia do Kazimierskiego Ośrodka Kultury, na 24. Finał. Gramy już od godziny 14.