Z obrażeniami głowy, nieprzytomnego przewieziono do szpitala, w którym przebywa do tej pory.
W chwili wypadku pan Kazimierz niósł kupione tego dnia trzy gołębie: parę murzynów i bardzo ładny okaz gołębia pocztowego. Rannego odwiozła karetka a policjanci o pomoc poprosili strażników miejskich, którzy ptaki dostarczyli do azylu do Ostrowa w gminie Chęciny. - Ptaki przyjąłem, ale nie wiem co dalej, kto i kiedy się po nie zgłosi - przyznaje ornitolog.
W kieleckim szpitalu odszukaliśmy pana Kazimierza. - Jestem hodowcą gołębi, w domu mam ich ponad 50- mówił bardzo ucieszony, faktem że ptaki, które wtedy niósł przeżyły i są w dobrych rękach. - Nawet nie miałem czasu no i głowy żeby o nich pomyśleć. Wiem, że tymi w gołębniku zajmuje się brat a ja odbiorę je jak tylko wyjdę ze szpitala. Bardzo dziękuję, że ktoś się nimi zajął.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?