Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Coraz więcej chętnych do zapłodnienia in vitro

Iza BEDNARZ
W regionie świętokrzyskim działają już dwie placówki oferujące zapłodnienie in vitro, chętnych przybywa z miesiąca na miesiąc.

20 kobiet

20 kobiet

8-10 kobiet kwalifikowanych jest miesięcznie do zapłodnienia in vitro w poradni leczenia niepłodności Świętokrzyskiego Centrum Matki i Noworodka w Kielcach. W kieleckiej filii kliniki Gameta do zapłodnienia kwalifikuje się miesięcznie również około 10 kobiet.

Nagroda Nobla dla Roberta Edwardsa, brytyjskiego fizjologa i lekarza, za opracowanie metody zapłodnienia in vitro obudziła na nowo dyskusję wokół tego sposobu leczenia niepłodności. W naszym regionie są już dwie placówki oferujące zapłodnienie in vitro.

- Dla mnie decyzja komisji noblowskiej to fantastyczna wiadomość - mówi doktor Marek Wojner, specjalista ginekologii i położnictwa, kierujący publiczną poradnią leczenia niepłodności w Świętokrzyskim Centrum Matki i Noworodka w Kielcach. - Fakt, że tak konserwatywne gremium jak komisja noblowska doceniła po 32 latach odkrycie metody in vitro i uznała ją za moment przełomowy w dziejach ludzkości, jest również momentem przełomowym w naszym myśleniu o in vitro. Mam nadzieję, że taki przełom w myśleniu o in vitro nastąpi również w Polsce.

CO CZWARTA PARA MA KŁOPOT

Szacuje się, że co czwarta para w Polsce ma problem z naturalnym poczęciem dziecka. Jeżeli ciąża nie pojawia się po około 12-15 miesiącach współżycia, bez stosowania żadnej antykoncepcji, to sygnalizuje kłopoty z płodnością. Z każdym kolejnym rokiem szanse na poczęcie dziecka drogą naturalną maleją. Najczęstszą przyczyną niepłodności małżeńskiej są niedrożne jajowody, zbyt mała ilość lub brak plemników, brak jajeczkowania. Jednak małżeństwa mające problem z poczęciem dziecka drogą naturalną trafiają do specjalisty od leczenia niepłodności bardzo późno, dopiero w 3-5 roku bezskutecznego starania się o dziecko. Wcześniej przechodzą długie lata badań, leczenia hormonalnego, często aplikowanego zupełnie bez sensu - uważają lekarze specjalizujący się w leczeniu niepłodności.

DWIE PLACÓWKI

W województwie świętokrzyskim działają już dwie placówki leczenia niepłodności, oferujące metodę zapłodnienia in vitro. Od 2006 roku działa publiczna poradnia leczenia niepłodności w Świętokrzyskim Centrum Matki i Noworodka. Placówka ma podpisany kontrakt z Narodowym Funduszem Zdrowia na leczenie niepłodności, przygotowuje pacjentki do zabiegu in vitro (Narodowy Fundusz Zdrowia płaci za diagnostykę i stymulację jajeczkowania w ramach leczenia niepłodności), pacjentka płaci natomiast za biopsję i transfer zarodka, które są przeprowadzane w polsko-hiszpańskiej klinice w Warszawie, z którą Centrum współpracuje. Kosztuje to około 6500 złotych.

Miesięcznie w poradni jest leczonych około 30 kobiet, jedna trzecia z nich jest kwalifikowana do zabiegu in vitro. - Ale dopiero po wyczerpaniu innych możliwości - podkreśla doktor Marek Wojner, ginekolog i endokrynolog kierujący poradnią leczenia niepłodności i odziałem ginekologiczno-endokrynologicznym w Świętokrzyskim Centrum Matki i Noworodka.

W czerwcu otwarto w Kielcach drugą, niepubliczną poradnię leczenia niepłodności, filię łódzkiej kliniki leczenia niepłodności Gameta, działającą pod auspicjami profesora Jerzego Radwana, znanego w Polsce autorytetu w tej dziedzinie. Kielecką Gametę prowadzi doktor Tomasz Ziółkowski, specjalista ginekolog-położnik, który przez wiele lat był współpracownikiem pierwszej polskiej kliniki leczenia niepłodności w Białymstoku. Kielecka Gameta również zajmuje się profilaktyką, poradnictwem, leczeniem zachowawczym i leczeniem inwazyjnym niepłodności żeńskiej i męskiej, do zapłodnienia in vitro włącznie. Dysponuje własnym laboratorium mikrobiologicznym, bankiem nasienia i zarodków. Pełny cykl leczenia in vitro - obejmujący badania podstawowe oraz hormonalne, koszt leków hormonalnych, samego zabiegu zapłodnienia i transferu zarodka do macicy - kosztuje około 11 tysięcy złotych.

Koszty in vitro

Koszty in vitro

6500 kosztuje zapłodnienie in vitro (biopsja i transfer zarodka) w placówce mającej kontrakt z Narodowym Funduszem Zdrowia na diagnostykę i leczenie niepłodności.
Około 11 tysięcy złotych kosztuje in vitro (diagnostyka, leczenie, biopsja i transfer zarodka) w placówce, która nie ma umowy z Narodowym Funduszem Zdrowia na leczenie niepłodności.

PIERWSZE KIELECKIE DZIECKO MA JUŻ 4 LATA

Obecnie w Polsce zapłodnienie in vitro nie jest refundowane przez Narodowy Fundusz Zdrowia. Proponowane rozwiązania ustawowe nie zadowalają, ani obrońców, ani przeciwników tej metody - chodzi o zapis dotyczący przechowywania zarodków, które nie zostaną wprowadzone do macicy matki.

- Myślę, że nagroda Nobla za in vitro wywoła na nowo dyskusję społeczną - uważa doktor Marek Wojner. - Z roku na rok coraz więcej par ma problem z poczęciem dziecka metodą naturalną, rośnie też świadomość społeczna i akceptacja in vitro jako jednej z metod leczenia niepłodności. Zgłasza się do nas coraz więcej pacjentek z małych miejscowości, które dowiadują się pocztą pantoflową, korzystają z Internetu. Przez te 32 lata świat oswoił się z dziećmi z probówki, ludzie zobaczyli, że wyrosły bez obciążeń genetycznych i rozwojowych, niektóre mają już własne dzieci, poczęte drogą naturalną. Nasze pierwsze kieleckie dziecko z probówki ma już cztery lata.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie