Okazuje się, że policja bardzo szybko i łatwo może "zbadać" kierującego, czy prowadzi auto pod wpływem narkotyków. Służą do tego specjalne testery. Poprosiliśmy opatowskich policjantów, aby zaprezentowali nam takie urządzenie.
Na jednej z opatowskich ulic funkcjonariusze zatrzymali do kontroli fiata, którego być może nigdy by nie zatrzymali, gdyby nie dziwne zachowanie kierowcy.
WĘŻYKIEM PO "PROCHACH"
- Jechał od prawej do lewej strony jezdni. Kiedy panowie zauważyli, że jedziemy za nimi, kierowca przyspieszał i zwalniał. Od razu wiedziałem, że jest coś nie tak - mówi nam sierżant z ogniwa patrolowo interwencyjnego komendy powiatowej policji w Opatowie.
Po pierwsze funkcjonariusze zbadali 20-latka alkomatem. Był trzeźwy. Młodego kierowcę zdradziło jednak podejrzane zachowanie.
- Miał nieskoordynowane ruchy, nie patrzył nam w twarz, poddawał w wątpliwość celowość kontroli drogowej. Nie potrafił udzielić konkretnej odpowiedzi skąd i gdzie jedzie. Powiedzieliśmy mu, że podejrzewamy, iż jest pod wpływem narkotyków. Zaproponowaliśmy badanie testerem na obecność środków odurzających - opowiadają policjanci.
Fiatem podróżowało trzech młodych ludzi ze Stalowej Woli. Okazało się, że 20-letni kierowca samochodu prowadzi auto pod wpływem narkotyków. Teraz może mu grozić nawet do dwóch lat więzienia.
ŚLINA PRAWDĘ POWIE
Policjanci coraz częściej spotykają się z przypadkami prowadzenia pojazdu pod wpływem narkotyków. Dla stróżów prawa udowodnienie zażycia środków odurzających nie stanowi problemu. Każdy patrol wyposażony jest w specjalny tester na obecność w organizmie środków odurzających. To zapakowany hermetycznie zestaw: plastikowy patyczek, próbówka i płytka z odczynnikami.
Badanie trwa około piętnastu minut. Policjanci pobierają wacikiem próbkę śliny. Całość umieszczają w specjalnym pojemniku z odczynnikiem chemicznym. Materiał ludzki miesza się z chemią. Kilka kropel sporządzonego w ten sposób preparatu, policjanci nanoszą na plastikową płytkę ze wskaźnikami. Na wynik należy poczekać do 10 minut.
TRZEBA TEŻ POBRAĆ KREW
Jeżeli kierowca znajdował się pod wpływem narkotyków, zgodnie z instrukcją, na testerze pojawi się odpowiednia informacja. Przyrząd określa sześć rodzajów odmian substancji psychoaktywnej: kokaina, amfetamina, niektóre substancje z grupy opioidów, czyli tak zwany kompot otrzymywany z gotowania główek maku oraz substancje typu BZD i THC - marihuana ("trawka").
Po wstępnej, pozytywnej analizie policjanci zawożą osobę do szpitala, gdzie lekarz pobiera krew z zaznaczeniem, że na obecność narkotyków.
Posiadanie przez patrole policji testerów na obecność narkotyków, stało się już standardem. Policja potrafi nie tylko wykryć w człowieku alkohol, lecz również środki odurzające.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?