Cudem uratowany. Pies wytropił zamarzającego mężczyznę

– Pies zaczął nagle szczekać i poprowadził swą właścicielkę do człowieka leżącego w śniegu. Okazało się, że to mocno wychłodzony szczupły mężczyzna w wieku około 60 lat. Został on przetransportowany do szpitala na Czarnowie – opowiadał o sobotnich wydarzeniach aspirant Mariusz Bednarski z zespołu prasowego Komendy Wojewódzkiej Policji w Kielcach.
W niedzielne przedpołudnie policjant uzupełniał, że mężczyzna pozostaje nieprzytomny, a jego personalia nadal są nieznane.
– Pacjent gdy do nas trafił, miał temperaturę 24 stopnie. Był reanimowany. Trafił na oddział kardiochirurgii, gdzie został podłączony do aparatury ECMO, wspomagającej pracę jego serca i płuc. Czas pokaże, co będzie dalej – mówiła w niedzielę Anna Mazur-Kałuża, rzeczniczka prasowa Wojewódzkiego Szpitala Zespolonego w Kielcach.

W mroźny piątkowy wieczór policjanci w powiecie kieleckim pomogli czterem osobom, którym mogło grozić wychłodzenie.
– Funkcjonariusze podczas patroli zaglądają w miejsca, w których schronienia mogą szukać osoby bez stałego miejsca zamieszkania. W metalowym garażu w centrum Kielc, na Wzgórzu Karscha policjanci znaleźli wychłodzonych kobietę i mężczyznę.

Para pięćdziesięciokilkulatków trafiła do ogrzewalni. Kolejną osobę, kobietę potrzebującą pomocy, mundurowi odnaleźli w pustostanie przy ulicy Prostej – mówił Mariusz Bednarski. Tego samego wieczoru w gminie Raków policjanci pojechali do domu samotnie mieszkającego mężczyzny. Okazało się, że ma on w domu nie napalone i ogrzewa się pod kołdrami. Policjanci zabrali mężczyznę w bezpieczne miejsce.

Przypomnijmy, w piątkowy ranek w podwłoszczowskiej miejscowości znaleziono na polu ciało 41-latka. Przyczyną jego śmierci było najprawdopodobniej wychłodzenie organizmu.

Świętokrzyskie rekordy zimna. Czekamy na Wasze zdjęcia

ZOBACZ TEŻ: Pasażer na gapę spadł na sklep pod Londynem. Zamarzł w podwoziu podczas lotu z RPA

Dostawca: TVN