Jedynym jak do tej pory zwycięstwem podopiecznych Tomasza Kicińskiego jest pokonanie Popradu Muszyna. Kolejne punkty to remisy z Orlętami w Kielcach 1:1 i Juventą w Starachowicach 0:0.
Ostatnia kolejka mogła przynieść szansę na odbicie się od dna tabeli, ale po meczu z Juventą kontuzje wykluczyły trzech podstawowych zawodników. Z Nidą nie zagrali: bramkarz Brzostowicz oraz napastnicy Śniaz i Gębalski. Ich brak widać było w grze zespołu z Połańca, co wykorzystali skrzętnie goście z Pińczowa. - Najsłabiej bronimy podczas stałych fragmentów gry - mówił po meczu Tomasz Kiciński.
Sytuacja w tabeli szans na utrzymanie nie przekreśla, ale od tej pory trzeba wygrywać. O to nie będzie łatwo, choć najbliższy rywal, Górnik Wieliczka jest w zasięgu połańczan. Niestety z powodu kontuzji kolana wykluczeni z gry są nadal Gębalski i Śniaz. W Wieliczce nie zagra również Mariusz Janowski, który będzie pauzował za żółte kartki. Do składu wróci natomiast pomocnik Mateusz Sobierajski, być może wróci też Brzostowicz, ale wszystko rozstrzygnie się przed meczem.
- Nasza kadrowa sytuacja nie będzie zbyt wesoła. Młodzi zawodnicy będą musieli stawić czoła wyzwaniu i dźwignąć na siebie ciężar gry. Tego będę od nich oczekiwał - mówi Tomasz Kiciński, trener Czarnych. Zespół będzie musiał też wytrzymać kondycyjnie. Będzie to trzecie trudne spotkanie w ciągu siedmiu dni. Mecz w Wieliczce odbędzie się w sobotę, 7 maja. Początek o godzinie 17.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?