Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Czarni Połaniec - Janina Libiąż 1:1. Znowu pozostał duży niedosyt

/dor/
Fot. Kamil Markiewicz
W meczu 26. kolejki trzeciej ligi małopolsko-świętokrzyskiej Czarni Połaniec zremisowali na własnym boisku z Janiną Libiąż 1:1. Po meczu piłkarze i trener Czarnych odczuwali duży niedosyt. Mieli sporo dogodnych sytuacji do zdobycia bramek, ale wykorzystali tylko jedną i musieli się zadowolić jednym punktem.

Tomasz Kiciński, trener Czarnych:

Tomasz Kiciński, trener Czarnych:

- Jest duży niedosyt. Mieliśmy kilka doskonałych okazji do tego, żeby pokonać bramkarza Janiny. Niestety, zawodziła skuteczność. Szkoda, bo w tym spotkaniu spokojnie mogliśmy się pokusić o zdobycie kompletu tak potrzebnych nam punktów.

Czarni Połaniec - Janina Libiąż 1:1 (1:0).
Bramki:
1:0 Piotr Kamiński 32 min. z karnego, 1:1 Jakub Horawa 71.

Czarni: Brzostowicz 5 - Obierak 5, Witek 6, Dyl 6, Jasiński nie klas. (10 Pławski 6) - Kołodziej 6, Cecot 5 (72 Sobierajski), Skiba 6, Kabata 5 - Mazurkiewicz 5 (65 Mikoda 2), Kamiński 4 (77 Iwański nie klas.).

Janina: Księżarczyk - Dukała, Górka, Szafran, Szlęzak - Horawa, Grabowski, Witoń, Ficek (79 Domżał) - Rupa (65 Kmiecik), Wierzba (65 Patyk).

Kartki: żółte: Dyl (Czarni), Szlęzak, Szafran, Rupa (Janina). Sędziował: Maciej Mądzik z Kielc. Widzów: 100.

Dla broniących się przed spadkiem Czarnych każdy punkt jest na wagę złota. Nic dziwnego, że gospodarze zaczęli spotkanie z ogromną chęcią odniesienia zwycięstwa i już w pierwszej połowie mogli rozstrzygnąć losy tego pojedynku. W 5 minucie ładny strzał Piotra Kamińskiego obronił Jakub Księżarczyk, w 22 minucie niewiele do szczęścia zabrakło Pawłowi Cecotowi. Po jego uderzeniu z ponad 20 metrów piłka trafiła w poprzeczkę. W ciągu kilku kolejnych minut dogodne okazje mieli Damian Skiba i Piotr Mazurkiewicz, ale ponownie zabrakło precyzji. Gospodarze wreszcie dopięli swego w 32 minucie. Po kontrataku i zagraniu Kamila Kołodzieja jeden z zawodników gości dotknął piłkę ręką. Sędzia podyktował rzut karny, który na bramkę zamienił Piotr Kamiński.

Druga połowa była już bardziej wyrównana, goście grali z większą determinacją. Ale to Czarni w 52 i 53 minucie - konkretnie Kamiński i Cecot - zagrozili bramce Janiny. Księżarczyk popisał się jednak udanymi interwencjami. Podobnie jak w 60 minucie po strzale Mirosława Kabaty. - I nadeszła dla nas feralna 71 minuta. Janina wyprowadziła kontratak, Jakub Horawa uderzył pod poprzeczkę i doprowadził do wyrównania. Szkoda...Dla nas ten remis to strata dwóch punktów - mówił Tomasz Kiciński, trener Czarnych.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie