Czarni Połaniec zwarci i gotowi na mecz z Unią Tarnów

W sobotę powinien zagrać Roman Lazarowicz, były reprezentant Ukrainy do 17 lat

Przegrali wygrany mecz - tak najkrócej można skomentować ostatni pojedynek z udziałem Czarnych. Prowadzili w Krakowie z Hutnikiem Nowa Huta 1:0 po bramce Piotra Kamińskiego, ale gospodarze wyrównali w 87 minucie, a w doliczonym czasie gry zadali drugi cios - jego autorem był Michał Guja - i wygrali 2:1.

Pozostał niedosyt i duży żal do sędziego

- Wróciliśmy z ogromnym niedosytem. Byliśmy bliscy odniesienia zwycięstwa, a nie wywalczyliśmy nawet punktu - mówił trener Tomasz Kiciński. Miał też żal do arbitra o to, że w 82 minucie nie odgwizdał faulu na Piotrze Kamińskim. - Należał nam się rzut karny, co potwierdziły nagrania wideo. Gdybyśmy zdobyli drugą bramkę, to Hutnik już by się nie podniósł. A tak zostaliśmy ograbieni z punktów, bo na pewno nie zasłużyliśmy na porażkę - powiedział szkoleniowiec Czarnych Tomasz Kiciński.

Jak wygrają, to zrównują się punktami z Unią

Po rozegraniu jedenastu kolejek Czarni plasują się na dwunastym miejscu w tabeli z dorobkiem 15 punktów. W ten weekend u siebie zagrają z Unią Tarnów - spotkanie rozpocznie się w sobotę o godzinie 15. Wynik i relacja z tego pojedynku zaraz po jego zakończeniu na www.echodnia.eu. Dodajmy, że Unia jest ósma w tabeli - do tej pory zgromadziła 18 punktów. Jeśli więc Czarni wygrają, to zrównają się punktami z drużyną z Tarnowa.

Wraca Obierak, Dyl wypada za kartki

W spotkaniu z Unią nie zagra Michał Dyl, który musi pauzować z powodu żółtych kartek. Trener Tomasz Kiciński musi więc inaczej zestawić defensywę. Wraca natomiast Piotr Obierak, który w ostatniej chwili wypadł z kadry przed spotkaniem w Krakowie. I było to spore osłabienie Czarnych.

- Interesuje nas tylko zwycięstwo. Mam nadzieję, że unikniemy błędów, które popełniliśmy w Krakowie. I że zagramy skutecznie, bo bramkowych sytuacji w każdym meczu nam nie brakuje. Jeśli sędziowanie też będzie obiektywne, to będzie dobrze. Liczę na to, że wzbogacimy się o komplet punktów - powiedział Tomasz Kiciński, trener trzecioligowca z Połańca.

Jest też duża szansa na to, że wreszcie uda się potwierdzić do gry 20-letniego Romana Lazarowicza, reprezentanta Ukrainy. - Od pewnego czasu jest załatwiany, trenuje z naszym zespołem. Brakuje drobnych szczegółów w kwestiach formalnych. Myślę, że wszystko uda się sfinalizować w najbliższych dniach i w sobotę Roman już pomoże naszej drużynie. To jest to wartościowy piłkarz - podkreśla trener Kiciński.

Z powodzeniem grał w kadrze Ukrainy

Czarni będą jego pierwszym klubem. Był już na testach w Stali Mielec, ale nie został w tym klubie. - Przyznam szczerze, że wypatrzyliśmy go właśnie w Stali. Roman przez ostatni rok leczył kontuzję, a wcześniej z powodzeniem występował w reprezentacji Ukrainy do 15, 16 i 17 lat. Był jej kapitanem. Myślę, że nie jest to przypadkowy gracz, tylko zawodnik o sporych umiejętnościach. Po kontuzji nie ma już u niego śladu. Jest gotowy do gry. Może grać nie tylko w ataku, ale również w roli ofensywnego środkowego pomocnika. Jest duże zainteresowanie jego osobą wśród kibiców Czarnych. Mam nadzieję, że w sobotę będą go już mogli zobaczyć w akcji w meczu z Unią Tarnów. Potrzebujemy takiego zawodnika - dodał trener Tomasz Kiciński.