Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Czarni zostali rozbici przez ekipę z Jędrzejowa

Kamil Markiewicz
Krystian Rzepa zdobył dwie bramki dla Olimpii-Pogoń Staszów w niedzielnym, wyjazdowym spotkaniu z Neptunem Końskie.
Krystian Rzepa zdobył dwie bramki dla Olimpii-Pogoń Staszów w niedzielnym, wyjazdowym spotkaniu z Neptunem Końskie. Kamil Markiewicz
Olimpia-Pogoń podejmuje Zdrój Busko-Zdrój. Drużyna z Połańca jedzie do Łagowa

Do dużej niespodzianki doszło w sobotę, w Połańcu. Zajmujący przed spotkaniem pozycję wicelidera czwartej ligi Czarni przegrali na własnym boisku z niżej notowanym Naprzodem Jędrzejów aż 1:5. Do przerwy gospodarze przegrywali już 0:3. W 83 minucie bramkę na 1:5 dla Czarnych z rzutu karnego zdobył Piotr Mazurkiewicz. Po dwa gole dla gości strzelili Piotr Matan i Mateusz Fryc, a jedną Norbert Kocełak.

- Ciężko ocenić, co się stało w tym spotkaniu. Dopadł nas totalny kryzys. Drużyna z Jędrzejowa wyszła na mecz zdeterminowana, żeby po wielu porażkach w końcu odnieść zwycięstwo. Wygrane, które zanotowaliśmy chyba przyszły nam zbyt łatwo, dlatego uwierzyliśmy, że zwyciężymy to spotkanie bez walki. W tym tygodniu podczas treningu wspólnie sobie porozmawialiśmy i mam nadzieję, że już więcej taki pojedynek nam się nie przytrafi - mówił Tomasz Kiciński, trener Czarnych.

Olimpia-Pogoń Staszów była bliska zwycięstwa w Końskich z Neptunem. Jako pierwsi na prowadzenie wyszli gospodarze, po golu w 55 minucie Konrada Maciejewskiego. W 72 i 78 minucie bramki dla staszowskiej ekipy zdobył Krystian Rzepa. W doliczonym czasie gry do remisu 2:2 doprowadził Piotr Gardynik. - Szanujemy punkt zdobyty w Końskich, ale moim zdaniem mieliśmy duże szanse, aby ten pojedynek wygrać - mówił Radosław Sekuła, szkoleniowiec Olimpii-Pogoń.

W niedzielę, o godzinie 15, zespół ze Staszowa zagra na własnym boisku ze Zdrojem Busko-Zdrój, natomiast drużyna z Połańca zmierzy się na wyjeździe z ŁKS Georyt Łagów. Olimpia-Pogoń zagra w optymalnym składzie. W Czarnych zabraknie kontuzjowanego Damiana Skiby oraz Wojciech Jędo, który ma problemy zdrowotne.

- Wiemy, że w Łagowie gra się ciężko, ale nie obawiamy się tej konfrontacji. Jedziemy zmotywowani, aby walczyć o zwycięstwo - mówił trener Kiciński.

- Gramy przed własną publicznością, więc nawet z tak mocnym rywalem, jak Zdrój będziemy się starali uzyskać korzystny wynik - podkreślał szkoleniowiec staszowskiej ekipy.

Sport Echo Dnia

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie