Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Czas to posprzątać! W Kielcach śmieci są dosłownie wszędzie

Luiza BURAS [email protected]
Drzewa przed Sądem Rejonowym w Kielcach już od kilku miesięcy są oplecione powiewającymi na wietrze pasami papieru.
Drzewa przed Sądem Rejonowym w Kielcach już od kilku miesięcy są oplecione powiewającymi na wietrze pasami papieru. A. Piekarski
Foliowe torebki, płachty papieru, chusteczki i inne śmieci, a wszystko to można znaleźć… na drzewach! W najgorszym stanie są te, które rosną przy ulicach.

Wiejące z dużą prędkością wiatry oraz pęd powietrza wytwarzany przez samochody sprawiają, że śmieci wzbijają się w powietrze. Zatrzymują się dopiero na gałęziach drzew i krzewów, "zdobiąc" je w ten sposób czasem nawet przez wiele miesięcy. Do takiego stanu przyczyniają się kielczanie, którzy bez zastanowienia wyrzucają odpadki z pędzących aut.

JAK CHOINKA

Kielczanie dostrzegają ten problem w wielu miejscach. - Najgorzej jest przy ulicy Warszawskiej, gdzie kierowcy jeżdżą z dużą prędkością - oburza się pan Marek i podaje przykład drzew przy kieleckim osiedlu Uroczysko. - Właściwie na każdym z nich wisi jakaś foliowa torebka. To wygląda okropnie, ale zdjąć się nie da, bo za wysoko. Czy w Kielcach ktoś w ogóle zajmuje się takimi sprawami? - pyta pan Marek.

PRZY OKAZJI

Najbardziej zanieczyszczone są zawsze krzewy rosnące w pasach rozdziału, na przykład przy ulicach Tarnowskiej i Żelaznej. Pracownicy Rejonowego Przedsiębiorstwa Zieleni sprzątają je, ale śmieci wciąż przybywa.
- Ludzie, niestety, jadąc, wyrzucają je przez okna - wyjaśnia Zbigniew Czekaj, zastępca dyrektora Miejskiego Zarządu Dróg w Kielcach. - Nie inaczej jest z drzewami. Zatrzymują się na nich papiery i torebki, które usuwamy przy okazji przycinania gałęzi. Część takiej pielęgnacji wykonaliśmy jesienią ubiegłego roku, kolejną planujemy jeszcze w kwietniu. Jeśli w którymś miejscu sytuacja jest naprawdę zła, sprawdzimy to i zlecimy sprzątanie - zapewnia dyrektor Czekaj.

Na szczęście na zadrzewionych miejskich zieleńcach sprawa wygląda znacznie lepiej. - Dużo zależy od pogody. Wiadomo, że po silnych wichurach na konarach w parku wisi trochę śmieci. Zdejmujemy je wtedy, gdy podcinamy gałęzie. Specjalne ściąganie samochodu z wysięgnikiem byłoby zbyt kosztowne - wyjaśnia Bogdan Opałka, dyrektor Wydziału Gospodarki Komunalnej w Urzędzie Miasta w Kielcach.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie