(fot. Marzena Kądziela)
Czuję się jak dama dworu jakiejś dawnej władczyni. Mieszkam w prawdziwym zamku - Hruba Skala górującym nad okolicą. Zbudowano go na dwóch piaskowych skaliskach, na miejscu, gdzie w XIV wieku potężny ród Wallenstainów wniósł gotycki zamek obronny. W 1710 roku wielki pożar zniszczył budowlę, co było przyczynkiem do przebudowy obiektu w stylu barokowym. W XIX wieku nadano mu ponownie styl neogotycki. Po drugiej wojnie światowej zamek znacjonalizowano i urządzono w nim ośrodek wczasowy, niestety niszcząc wiele architektonicznych elementów. Obecny właściciel z zaniedbanego ośrodka zrobił ładny hotel i hostel, w którym jest także salon spa z kąpielami mineralnymi, masażami, saunami.
Zamek Hruba Skala znajduje się w jednym z najciekawszych regionów Czech - Czeskim Raju. Wiele w nim skalnych miast, zamków, zabytków architektury ludowej i kultury żydowskiej oraz mnóstwo tras pieszych i rowerowych.
(fot. Marzena Kądziela)
Panorama z zamkowej wieży
Wchodzimy przez most na dziedziniec, z którego roztacza się niesamowity widok na Hruboskalske Mesto. 120-hektarowy obszar jest od 1998 roku rezerwatem przyrody. Oglądamy wieżyce skalne, kolumny, które zdobywają śmiali wspinacze. Niektórzy już osiągnęli cel i rozkoszują się teraz widokiem ze szczytu. My chcemy mieć jeszcze lepszy obraz, więc wspinamy się na górującą nad dziedzińcem wieżę. Patrzymy na świetnie prezentujące się ruiny zamku Trosky - symbol Czeskiego Raju. Na północy niezbyt wysoka góra Kozakov, która kryje w sobie wiele drogocennych kamieni szlachetnych i półszlachetnych.
(fot. Marzena Kądziela)
Na zamkowym szlaku
Pijemy kawę przy stolikach na dziedzińcu, rozkoszujemy się widokami i po chwili ruszamy na szlak wokół zamku. Z parkingu idziemy schodami w dół, skręcamy w prawo, by popatrzeć na zamek od dołu. Dopiero tu, w lesie, widać, jak potężne są skały, na których wzniesiono budowlę. Zapewne niezwykle trudno było wrogom właścicieli zdobyć twierdzę. Nie dziwię się, że w tak bajkowe scenerii nakręcano wiele filmów z czeską bajką "Książę Bajaja" na czele.
Wracamy na szlak, przeciskamy się przez skalną szczelinę zwaną Mysią Dziurą, mijamy Adamowe Łoże wykute w skale i wędrujemy pomiędzy ogromnymi szarymi kolumnami. Szarość ma różne odcienie, w zależności od pory roku, dnia, pogody. Z zielenią leśną komponuje się zawsze znakomicie.
Prowadzeni przez żółty turystyczny szlak docieramy do punktów widokowych, z których zamek prezentuje się niezwykle malowniczo. Żałuję, że nie ma tu leżaków czy wygodnych krzeseł, bo najchętniej zostałabym tu na kilka godzin wpatrując się w skalny krajobraz.
(fot. Marzena Kądziela)
Czaszka, wiewiórka, maczeta…
Drugi punkt widokowy "Marianska vyhlidka" ma metalową okrągłą tablicę informacyjną, dzięki której można się zorientować, jak nazywają się widoczne na horyzoncie wzgórza i największe skały. Ale zanim przeczytamy ich nazwy, warto pobawić się w skojarzenia. Ta skała to czaszka, ta wiewiórka, ta maczeta…
Na niektórych już siedzą wspinacze. Skalne miasta Czeskiego Raju przyciągają ich tu z całego świata.
Trochę inaczej na nich patrzę po tym, jak prowadząca nas po skałach na zlecenie CzechTouirismu Veronika Mirekova pokazuje symboliczny cmentarz wspinaczy. To skała w dolince, do które przybijane są tablice śmiałków, którzy zginęli. "Cmentarz" powstał w 1970 roku, gdy grupa Czechów zginęła podczas trzęsienia ziemi w Peru.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?