Spotkaliśmy tu rodzinę Małgorzaty i Artura Pękalów, którzy przyszli z 6-letnią Patrycją i niespełna 2-letnią Olą. - Przyszliśmy, jak co roku, żeby zapalić od siebie i dzieci świeczkę dla Jana Pawła II, i posłuchać trochę koncertu. To fajny klimat, dobra muzyka, można się wyciszyć. Dobrze byłoby zrobić taki koncert za rok. Szkoda, że tak późno się dowiedzieliśmy - powiedział nam Artur Pękala.
Dla niego i jego żony Jan Paweł II był przede wszystkim wspaniałym człowiekiem, normalnym, jak każdy, który jeździł na nartach, chodził po górach - Tak jak my - dodaje pani Małgosia. - A jednocześnie potrafił wyciszyć, zatrzymać człowieka w codziennym biegu.
- Dobrze nam się zdarzyło, że żyliśmy w tej samej czasoprzestrzeni, co Jan Paweł II - powiedział Marek Tercz, rozpoczynając swój występ z impresjami wielkopostnymi.
Powoli Plac Artystów wypełniał się ludźmi, przybywało też zniczy na Wzgórzu Zamkowym, skąd widać było świetliste litery JPII ustawiane pracowicie przez harcerzy kieleckich hufców.
Czekamy na Barkę i oklaski dla Jana Pawła II
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?