Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Członek grupy przestępczej "Chińczyk" jeszcze 10 lat za kratami

/ElZem/
sxc.hu
Na wokandę Sądu Okręgowego w Kielcach powróciła sprawa 35-latka oskarżonego o udział w zorganizowanej grupie przestępczej "Chińczyka". Mężczyzna za kratkami spędzi jeszcze dziesięć lat.

Przypomnijmy, że według prokuratury mężczyzna działał w tak zwanej grupie "Chińczyka". Gang rozbito w 2003 roku. Ale 35-letniego teraz mężczyznę udało się zatrzymać dopiero trzy lata później. Prokuratura postawiła mu 15 zarzutów: egzekwowanie długów, rozboje, udział w grupie przestępczej. I najpoważniejszy - zabójstwo. W maju 2003 roku w lesie koło podkieleckiego Sukowa został bestialsko pobity 42-letni mężczyzna. Jak ustalono, chodziło o porachunki na tle mafijnym. Napastnicy skatowaną ofiarę przywieźli do Kielc i zostawili na przystanku autobusowym. 42-latek zmarł. Większość z uczestników tego zdarzenia usłyszała już wyroki.

Sąd zmienił wówczas kwalifikację czynu z zabójstwa na śmiertelne pobicie. Sam "Chińczyk" oraz mężczyzna uznawany za jego prawą rękę zdecydowali się na współpracę z prokuraturą i dzięki temu zostali wtedy skazani tylko na 11 miesięcy więzienia. Z nadzwyczajnego złagodzenia kary korzystali też w innych procesach. Na podstawie ich zeznań prokuratura ustaliła okoliczności wielu przestępstw.

Proces 35-latka toczył się przed Sądem Okręgowym w Kielcach. W 2008 roku zapadł wyrok skazujący mężczyznę na 10 lat więzienia. W czwartek sprawa wróciła na wokandę, tym razem w kontekście połączenia trzech wyroków oskarżonego w jeden. Pierwszy wyrok - skazujący mężczyznę w 2006 roku na rok i pięć miesięcy więzienia został już odbyty. Drugi wyrok to ten wspomniany wyżej - do zakończenia kary pozostało jeszcze osiem lat i pół roku. Trzeci wyrok, który 35-latek ma na koncie niedawno się uprawomocnił, to 3 lata więzienia za przemyt narkotyków.
Prokurator sugerował wyrok łączny w wysokości 11 lat i trzech tysięcy złotych grzywny, obrońca zaś chciał złagodzenia kary do 8,5 roku i 2700 złotych grzywny.

Sędzia Lena Romańska ogłaszając wyrok łączny 10 lat pokreśliła, że brała pod uwagę opinię zakładu karnego, w którym przebywa oskarżony. - Opinia z zakładu jest pozytywna. Oskarżony kontynuuje edukację i jest szansa, że jego resocjalizacja przyniesie pozytywny skutek. Kara 10 lat powinna być adekwatna do wszystkich przestępstw dokonanych przez oskarżonego - mówiła sędzia Romańska.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie