MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Czwarta liga. Lubrzanka wicemistrzem, kapitalna wiosna Zdroju

Piotr Stańczak
Jednym z podstawowych graczy mistrza ligi, Wiernej Małogoszcz był Sebastian Hajduk
Jednym z podstawowych graczy mistrza ligi, Wiernej Małogoszcz był Sebastian Hajduk
Wierna Małogoszcz była głównym faworytem do awansu do trzeciej ligi i nie zawiodła. Dużo bardziej niż w czołówce emocjonująca była tym razem walka o uniknięcie spadku do okręgówki.

Wierna Małogoszcz awansowała do nowej trzeciej ligi, do okręgówki spadły: Klimontowianka Klimontów, Kamienna Brody oraz GKS Rudki. To najważniejsze rozstrzygnięcia sezonu 2015-16 w czwartej lidze świętokrzyskiej.

Wierna poza zasięgiem

Małogoska ekipa zapewniła sobie awans pod koniec maja. Dla nikogo nie było specjalnym zaskoczeniem. Wierna była głównym faworytem rozgrywek, po roku przerwy ponownie zagra na trzecioligowym froncie. Trener Mariusz Lniany praktycznie w każdej formacji posiada w kadrze zawodników, którym nie jest obca rywalizacja w tej klasie rozgrywek i którzy z niejednego piłkarskiego pieca chleb już jedli.

Najskuteczniejszym graczem mistrza był Michał Smolarczyk, który koronę króla strzelców dzieli z Bartoszem Sotem z Nidzianki Bieliny. 23-letni snajper Wiernej przebywa na testach w Jagiellonii Białystok (rozmowa z nim poniżej).

Ostatniego słowa nie powiedział zapewne pomocnik Marcin Kołodziejczyk, który jeszcze dwa lata temu wygrywał trzecią ligę z Granatem Skarżysko. Oczywiście Wierna w czwartej nie uniknęła potknięć, ale można je było raczej nazywać wypadkami przy pracy niż oznakami kryzysu. Już pod koniec maja przestaliśmy się emocjonować walką o awans - faworyt był tak naprawdę tylko jeden i nie zawiódł.

Zdrój rycerzem wiosny

Druga lokata przypadła Lubrzance Kajetanów. Jeszcze jesienią przeżywała spore kłopoty, wyniki poprawiła dopiero w rundzie rewanżowej. Trener Krzysztof Stocki może nadal liczyć na niezawodnego napastnika Michała Brachę, ale nie tylko on ciągnie ten wózek do przodu. Być może gdyby nie jesienny kryzys, Lubrzanka mogłaby bardziej postraszyć Wierną, ale teraz są to już tylko teoretyczne rozważania.

Dość długo wydawało się, że drugą siłą w lidze będzie Olimpia Pogoń Staszów. Słaba wiosna spowodowała, że zespół ten spadł na piątą lokatę, pod koniec sezonu z drużyną pożegnał się grający trener Jacek Kuranty, prezes klubu Radosław Sekuła wskazywał na słabe przygotowanie fizyczne zawodników.

Trzecia pozycja na finiszu sezonu przypadła Zdrojowi Busko-Zdrój. Co ciekawe, jeszcze pół roku temu drużyna ta myślała o tym, jak uratować się przed degradacją. Zimą do klubu przybył trener Ireneusz Pietrzykowski, wzmocnił zespół i na efekty nie trzeba było długo czekać. Choć to Wierna awansowała, to na miano rycerzy wiosny zasłużył właśnie Zdrój. Przed laty ów szkoleniowiec przeszedł podobną drogę w Skarżysku. Tam również wyciągnął Granat z dna czwartoligowej tabeli, by już rok później fetować awans do trzeciej. Spodziewać można się, że tą drogą chce kroczyć także w Busku. Na pewno znaczącą postacią i wartościowym wzmocnieniem Zdroju okazał się wiosną pomocnik, notabene pozyskany ze Skarżyska, Adam Imiela.

Renesans Hetmana, nowy talent w Nidziance

Tuż za podium uplasował się Neptun Końskie, dał się poznać jako jedna z najsolidniejszych zespołów ekip. Generalnie do udanych może zaliczyć sezon Unia Sędziszów, lepiej spisująca się wiosną.

Huśtawkę nastrojów przeżył Hetman Włoszczowa, który fatalnie wystartował w rozgrywkach (sześć porażek z rzędu), ale przeżył prawdziwy renesans formy w trakcie jesieni, gdy na ławce trenerskiej zasiadł tam doświadczony Jacek Pawlik, który zastąpił na stanowisku Jarosława Groszka. Zapewne gdyby nie gorsza końcówka sezonu, mógłby pokusić się jeszcze o wyższą niż siódma pozycję w tabeli, ale ogólnie klub z Włoszczowy może uznać sezon za udany. W sumie kto jeszcze w połowie września ubiegłego roku myślał w Hetmanie o takiej lokacie na finiszu?

Identycznym dorobkiem punktowym mogą pochwalić się: ŁKS Georyt Łagów i Nidzianka Bieliny. Ocena obu drużyn jest jednak zgoła inna. Pierwsza ma w swych szeregach kilku doświadczonych graczy, także z trzecioligowych boisk. Można było oczekiwać, że stać ją choćby na miejsce w pierwszej piątce, a nie na dziewiąte.

Nidzianka była beniaminkiem, jej występ należy zaliczyć zdecydowanie na plus. Niejedni przeciwnicy połamali sobie zęby na tej drużynie na jej boisku, ale zespół Pawła Wijasa potrafił zaskakiwać także na wyjazdach. O ile wcześniej głównym egzekutorem był tam doświadczony Mateusz Pindral, tak wiosną główne skrzypce grał napastnik Bartosz Sot. Nie będzie wcale dziwne to, jeśli latem znajdzie klub w wyższej klasie rozgrywek, gdyż posiada potencjał i pewnie jeszcze nie raz jego nazwisko na świętokrzyskich (i nie tylko) stadionach usłyszymy.

Znane firmy walczyły o życie

Zespoły z dolnej połówki tabeli toczyły do końca pasjonujący bój o utrzymanie. Każdy przeżywał na przełomie ostatnich dziesięciu miesięcy swoje problemy kadrowe czy organizacyjne.

Na pewno dziwi obecność w tym rejonie tabeli Partyzanta Radoszyce (spadkowicz z trzeciej ligi) czy Nidy Pińczów. Ostatecznie oba zespoły uratowały czwartoligowy byt (w pińczowskim w trakcie sezonu pracę zaczął nowy trener Cezary Ruszkowski), ale generalnie o tych rozgrywkach powinny szybko zapomnieć. Podobnie wygląda sytuacja w Naprzodzie Jędrzejów (na finiszu z kryzysu wyciągał go nowy szkoleniowiec Artur Jagodziński). Trochę przykro było obserwować, jak zasłużone, kilka lat temu jeszcze trzecioligowe kluby, musiały teraz toczyć zażartą walkę o to, by nie spaść do okręgówki…

Klimontowianka zapowiada bój o powrót

W ostatniej kolejce gorycz degradacji musieli przeżyć piłkarze GKS Rudki, mimo kłopotów kadrowych dzielnie walczyli o uratowanie czwartej ligi. Sztuka ta nie udała się Klimontowiance Klimontów i beniaminkowi - Kamiennej Brody. Ta druga zamknęła tabelę. Finisz sezonu pokazał, że nikt w Klimontowie rąk nie załamuje. Wprost przeciwnie, działacze, piłkarze i nowy trener Adam Mażysz (zimą zastąpił Grzegorza Klepacza) zapowiadają walkę o powrót do czwartej ligi. W klubie z Brodów także wiosną zmienił się szkoleniowiec, w miejsce Adriana Sobczyńskiego przyszedł Marcin Wróbel.

Ciekawie zapowiada się kolejny sezon, zwłaszcza walka obecnych czwartoligowców ze spadkowiczami z trzeciej. Emocji nie zabraknie.

Czwarta liga Świętokrzyska

1. Wierna Małogoszcz306620-6-466-27

2. Lubrzanka Kajetanów305015-5-1053-45

3. Zdrój Busko-Zdrój304614-4-1244-36

4. Neptun Końskie304512-9-942-29

5. Olimpia Pogoń Staszów304312-7-1151-53

6. Unia Sędziszów304313-4-1349-47

7. Hetman Włoszczowa304212-6-1246-39

8. Nidzianka Bieliny304112-5-1363-62

9. ŁKS Georyt Łagów304111-8-1145-44

10. Alit Ożarów304012-4-1447-55

11. TS 1946 Nida Pińczów303910-9-1131-38

12. Naprzód Jędrzejów303811-5-1433-44

13. Partyzant Radoszyce303810-8-1243-44

14. GKS Rudki303811-5-1435-49

15. Klimontowianka Klimontów30329-5-1640-59

16. Kamienna Brody30308-6-1645-62

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie