Olimpia Pogoń Staszów - Łysica Bodzentyn 2:5 (0:3)
Bramki: 0:1 Mirosław Kalista 18, 0:2 Dariusz Kowalski 25, 0:3 Kalista 41, 1:3 Mateusz Franus 48, 1:4 Kalista 59, 1:5 Kowalski 72, Jakub Majewski 77.
Olimpia: Wołowiec - Guz, Stawiak (51. Walasek), Baczewski, Koszela (46. Gruszka) - Franus (58. Nowak), Uniat, Kargulewicz, Rzepa - Rozmysłowski (81. Wąs), Majewski (88. Krzystyniak).
Łysica: Wróblewski - Czerkaszyn, Cielibała, Kołodziejski, Trela - Gryz, Pietrzyk (72. Chrzanowski), Kowalski (86. Koprowski), Kalista - Jaros (87. Dulęba), Garbacz.
Sędziował: Krzysztof Dywan.
- Pierwsza połowa zdecydowanie należała do nas. Gol Franusa dla Pogoni na 3:1 tuż po przerwie jeszcze bardziej ożywił nasze poczynania - relacjonował grający trener Łysicy Krzysztof Trela. W ekipie z Bodzentyna skutecznością błysnął - oprócz Mirosława Kalisty - także Dariusz Kowalski.
W Staszowie zadebiutował obrońca, 19-letni wychowanek Korony Kielce Bartosz Guz. Trener Paweł Czaja miał słuszne pretensje do swego zespołu o postawę w defensywie i brak skuteczności pod bramką przeciwnika.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
