Gehenna rozpoczęła się około godziny 16.30. - Burzy towarzyszyły silny huragan i obfite opady deszczu - relacjonował Bogusław Karbowniczek, rzecznik prasowy sandomierskiej straży pożarnej.
Sądząc po rozmiarach szkód strażacy opowiadają, że nawałnica przeszła pasem zahaczając o trzy gminy: Samborzec, Obrazów i Wilczyce. - Świadkowie donosili o lokalnych trąbach powietrznych, które ściągały dachy z budynków. Tak było między innymi w miejscowości Dębiany w gminie Obrazów, gdzie wichura zerwała dach z przechowalni owoców. To potężny budynek o powierzchni 650 metrów kwadratowych. Zabezpieczyliśmy uszkodzony budynek - opowiadał Bogusław Karbowniczek.
Najwięcej uszkodzonych dachów strażacy odnotowali w gminie Samborzec. Tam nawałnica w miejscowości Bystrejowice uszkodziła aż sześć dachów, z czego częściowo zerwane zostały pokrycia z budynków mieszkalnych i gospodarczych. Lokalnie wystąpiły też podtopienia, straż pożarna wypompowywała wodę z zalanych garaży i piwnicy a specjalnymi foliami okrywała uszkodzone przez wiatr dachy.
Nie mniej poważnie było na terenie gminy Wilczyce, gdzie także silne podmuchy wiatru zrywały dachówki i blachy z dachów. - W niektórych miejscach na terenie gminy Wilczyce drogi zamieniły się w rwące potoki, a tam gdzie występują wąwozy doszło do poważnych zamuleń na drogach dojazdowych i polach - wyjaśniał sandomierski strażak.
Od czwartkowego popołudnia do północy strażacy z powiatu sandomierskiego interweniowali 32 razy. Z ich wyliczeń wynika, że wiatr lub trąba powietrzna towarzysząca burzy uszkodziła dachy na 10 budynkach, w tym cztery były mieszkalne a sześć gospodarczych. 21 zgłoszeń dotyczyło wiatrołomów, czyli konarów niebezpiecznie zwisających nad budynkami lub tarasującymi drogi. 13 razy strażacy pompowali wodę z potopionych budynków.
- Jakby nieszczęścia było mało oberwało się rykoszetem i straży pożarnej. Podczas burzy piorun uderzył w naszą antenę, przez co utraciliśmy całkowicie łączność radiową. To było olbrzymie utrudnienie zwłaszcza podczas prowadzonych działań ratowniczych. W szczytowym momencie w akcjach brało udział 21 samochodów strażackich, z którymi kompletnie nie było jak się połączyć. Już w czwartek w trybie pilnym przysłano nam samochód dowództwa z ekipą informatyków i specjalistów, aby naprawić uszkodzenia - tłumaczył Bogusław Karbowniczek.
SPRAWDŹ najświeższe wiadomości z powiatu SANDOMIERSKIEGO
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?