Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Czy Michał Sołowow zamówił w restauracji Patio… tukana? Historia Witolda Zaraski

Jarosław PANEK, [email protected]
Witold Zaraska nie przepadał za Michałem Sołowowem. Odrzucił też plany fuzji z Mitexem i Pia Piaseckim
Witold Zaraska nie przepadał za Michałem Sołowowem. Odrzucił też plany fuzji z Mitexem i Pia Piaseckim
Exbud, Pia Piasecki i Mitex miały się połączyć. Ale Witold Zaraska postanowił inaczej. Zachłyśnięty swoją 800 - metrową rezydencją pod Kielcami snuł plany ekspansji. Nie darząc Michała Sołowowa wielkim uczuciem, sprzedał mu jednak dość nieoczekiwanie „Słowo Ludu” i Radio „TAK”. W tle czekała wielka… miłość.

Witoldowi Zarasce najwyraźniej było w Polsce coraz ciaśniej. Marzył o holdingu działającym przynajmniej w skali Europy Środkowo – Wschodniej, a konsolidacja dawała szanse dalszego rozwoju i przerwania na coraz trudniejszym rynku. Te trudności pierwszy zaczęli odczuwać bracia Piaseccy. Ich spółka Pia Piasecki notowała coraz wyższe straty, a kurs akcji pikował niebezpiecznie w dół. To oni pierwsi zainteresowali się więc pomysłem fuzji z Exbudem.

Transakcja z wrogiem

Michał Sołowow również bacznie obserwował ekspansję firm zagranicznych na polskim rynku i doszedł w końcu do wniosku, że połączenie Mitex z Exbudem uchroni tak duży nowy podmiot przed wyparciem z rynku. Zarówno Andrzej Piasecki jak i Michał Sołowow gotowi byli ponoć oddać Witoldowi Zarasce funkcję głównego konsolidatora i zachować po tym połączeniu dominującą pozycję Exbudu w nowej wielkiej grupie. Kto wie, jak potoczyłaby się historia tych trzech firm wówczas, gdyby zwarły szyki i zaczęły działać razem. Być może dziś, byłyby istotnie największą grupą tej branży w Europie Środkowo - Wschodniej. Początkowo wszystko wskazywało, że do takiej współpracy dojdzie, a pierwszą jej zapowiedzią był dość nieoczekiwany przez rynek zakup przez Michała Sołowowa Słowa Ludu i Radia „TAK”.

Jeszcze rano na polskim rynku wydawniczym huczało od plotek, że jeśli nie oba media, to przynajmniej gazetę kupi znany niemiecki koncern prasowy, gdy tymczasem Michał Sołowow rzutem na taśmę uprzedził te działania i nabył od Witolda Zaraskę i gazetę i radio. Wiele osób przeżyło szok, zwłaszcza, iż już wtedy o konflikcie obu panów krążyły legendy, a mieszkańcy Kielc powtarzali sobie plotkę o Michale Sołowowie, który miał przyjść do restauracji w exbudowskim Patio i zamówić na obiad słynnego... tukana, jakiego miał osobiście podać do stołu Witold Zaraska. Po takich plotkach wszelka współpraca między oboma panami wyglądała na niemożliwą, a jednak. Panowie widywali się i rozmawiali, o wiele częściej, niż postronni mogli przypuszczać.

Michał Sołowow chciał sprzedać Mitex,
Witold Zaraska wolał Budimex

Rozmowy te dotyczyły głównie sprzedaży Mitexu Exbudowi. Michał Sołowow wielokrotnie namawiał Witolda Zaraskę do zakupu Mitexu, a przynajmniej jego części. Szef Exbudu, konsekwentnie jednak odmawiał, argumentując, że ma już w swojej grupie spółki budownictwa ogólnego takie, jak Mitex i kolejnych nie potrzebuje. Jak twierdził potem, jego firma będzie się łączyć z „jakimiś tam dupeksami”. Ale nie znaczyło to wcale, że nie będzie się łączyć z nikim.

Witold Zaraska upatrzył sobie bardzo znaną i szanowaną na polskim rynku firmę, warszawski Budimex. Budimex był gigantem, choć również popadał z powodu recesji w coraz poważniejszy kryzys. Tymczasem Exbud, po bardzo dobrym roku 1998 miał w kasie sporo pieniędzy, bo tylko sam zysk netto wyniósł 52 miliony złotych, a jego akcje zaczęły być nawet notowane nie tylko na giełdzie w Warszawie, ale także w Londynie. Gdyby Exbud i Budimex połączyły się, powstałaby firma o rocznym obrocie sięgającym niemal miliarda dolarów. Taki gracz liczyłby się na europejskim rynku i Witold Zaraska bardzo na to liczył.

Opromieniony sukcesami szef Exbudu był przekonany, że ta fuzja wypali. Szalał więc na bankietach, udzielał się publicznie, wykładał na rożnych odczytach teorie zarządzania. Był zapraszany i podziwiany. Opisywany i filmowany. Wkrótce zdjęcia jego słynnej 800 – metrowej rezydencji z basenem pod Kielcami obiegły kolorową prasę. Wytworne fotografie z byłą już żoną, Ines Zaraską zdobiły kroniki towarzyskie. Była końcówka lat dziewięćdziesiątych. Wysławiany na ustach całej Polski Exbud został przez studentów należących do międzynarodowej organizacji AIESEC po raz kolejny wybranym najbardziej pożądanym pracodawcą w Polsce, wyprzedzając kilka zagranicznych koncernów.

W Centrum Biznesu Exbudu szykowano wielką galę, w czasie której studenci chcieli wręczyć Witoldowi Zarasce statuetkę zwycięzcy. Szef holdingu był tego dnia bardzo zmęczony i prawdę mówiąc miał ochotę opuścić tę „oficjałkę”. Ale poszedł. Poszedł, żeby poznać na niej swą... nową żonę.

Jutro hit! Iście hollywoodzka historia wielkiego romansu Witolda Zaraski, którym żyła nie tylko cała „szklana wieża” czyli biurowiec firmy, ale także całe Kielce.

 

 

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Zwolnienia grupowe w Polsce. Ekspert uspokaja

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiał oryginalny: Czy Michał Sołowow zamówił w restauracji Patio… tukana? Historia Witolda Zaraski - Echo Dnia

Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie