Czy padnie rekord Małysza? Olimpijskie starty skoczków w TVP 1

- W TVP będzie można zobaczyć praktycznie wszystko to, co będzie działo się na igrzyskach. Transmisje zaczynać będziemy o szóstej rano - zachwala Włodzimierz Szaranowicz, dyrektor TVP Sport.

W swoich głównych kanałach Telewizja Polska transmitować będzie najważniejsze występy Polaków, zwłaszcza te, w których liczymy na medale. - Skoki i łyżwiarstwo szybkie pokazywać będziemy w TVP 1, a biegi narciarskie i biatlon - w TVP 2. Niezwykle ciekawy olimpijski turniej hokeja na lodzie w całości relacjonować będzie TVP Sport, w którym znajdzie się także miejsce na zmagania w snowboardzie czy narciarstwie dowolnym - stwierdza Jarosław Idzi, olimpijczyk z Seulu, pełniący funkcję sekretarza programowego TVP Sport.

Na antenach TVP 1 i TVP 2 zaplanowano w sumie około 180 godzin transmisji z igrzysk, a TVP Sport na dwa tygodnie zamieni się praktycznie w kanał olimpijski nadający 350 godzin bezpośrednich relacji z Soczi. Olimpijski program w TVP 1 zaczynać będzie poranne "Halo, tu Soczi", a kończyć podsumowujący zmagania magazyn "Dzień na igrzyskach". Specjalnością TVP ma być nadawane po Wiadomościach "Studio Stadion Narodowy". TVP wysyła do Soczi 30-osobową ekipę. W jej składzie znajdzie się 12 komentatorów, 5 reporterów i obsługa techniczna.

Czy w Soczi może paść olimpijski rekord oglądalności Adama Małysza? Walkę skoczka z Wisły o medal w Salt Lake City oglądało 14,5 miliona widzów. W ostatnich igrzyskach w Vancouver Małysz też dzierżył palmę pierwszeństwa, przyciągając przed ekrany 9,4 mln kibiców.

- Konkurs na dużej skoczni rozpocznie się w sobotę 15 lutego o 18.30, w najlepszym czasie antenowym, ale żeby przyciągnąć przed telewizory takie tłumy jak Małysz, Kamil musiałby wcześniej stanąć na podium w konkursie na normalnej skoczni - dodaje Idzi.

Transmisje z igrzysk na platformie nc+ wystartują 10 lutego. - Pokażemy dyscypliny widowiskowe, takie jak: hokej, narciarstwo alpejskie, snowboard i bobsleje. Jestem przekonany, że z komentarzem naszych dziennikarzy kibiców czekają wspaniałe emocje - stwierdza Tomasz Smokowski, szef redakcji sportowej nc+.