Czy to on molestował dziewczynki?

Dwie 12-letni dziewczynki zostały zaatakowane w sobotę w chwili, gdy za potrzebą poszły w krzaki. Wówczas zwyrodnialec złapał obydwie i skrzywdził w ohydny sposób. Potem uciekł, a przerażone dzieci poszły do rodziców.

- To nie wyrośnięte nastolatki, wyglądające na starsze niż są. To małe, drobne dziewczynki. Nie ma wątpliwości, że człowieka, który je zaatakował, pociągają dzieci - wyjaśniał jeden z policjantów.

Na plażę w Cedzynie natychmiast po zgłoszeniu zjechało kilka radiowozów. Policjanci - i ci mundurowi, i ci operacyjni - przez kilkadziesiąt godzin szukali zboczeńca, młodego, opalonego mężczyzny.

We wtorek rano policjanci nieoficjalnie mówili o sukcesie. O tym, że zatrzymali podejrzewanego, ale oficjalny komunikat brzmiał sucho:

- Został zatrzymany mężczyzna, podejrzewany o skrzywdzenie dziewczynek. Zebrany materiał dowodowy pozwala postawić mu zarzut popełnienia tego czynu i wystąpić do sądu z wnioskiem o aresztowanie mężczyzny. Z uwagi na dobro śledztwa policja nie będzie podawać więcej szczegółów - informował Zbigniew Pedrycz z Komendy Wojewódzkiej Policji w Kielcach.

- Dziś były przeprowadzane czynności z udziałem zatrzymanego mężczyzny, jutro podejmiemy dalsze decyzje - mówił we wtorek prokurator Piotr Gładysiewicz, szef Prokuratury Rejonowej Kielce-Wschód.

My nieoficjalnie dowiedzieliśmy się, że 21-latek to kielczanin. Został zatrzymany we własnym domu. Policjanci na jego trop wpadli podobno dzięki czujności jednego ze swoich ludzi. Gdy funkcjonariusz zobaczył portret pamięciowy przygotowany przez rysownika na bazie opisu dziewczynek, przypomniał sobie, że podobnego mężczyznę widział już na jednej z imprez nad wodą.

Młody człowiek nie przyznaje się do skrzywdzenia dzieci. Jeśli usłyszy zarzut molestowania 12-latek, grozić mu może nawet do 12 lat więzienia.