Dwóch radnych z komisji poparło podwyżkę ( jeden przez pomyłkę jak powiedział po głosowaniu), 3 było przeciw a 1 wstrzymał się od głosu.
Przewodnicząca Komisji Gospodarki, Agata Wojda przyznaje, że wstrzymała się od głosu, ponieważ termin oraz sposób wprowadzenia podwyżki jest niefortunny.
- Od lipca mieszkańcy widzą problemy z odbiorem śmieci w Kielcach. Są one wynikiem między innym pandemii i zmiany umowy z firmy odbierającą odpady. Władze niewystarczająco albo nie reagowały, aby jej rozwiązać- argumentuje. - Miasto też niewiele robi, aby uszczelnić system odbioru i w ten sposób zwiększyć dochody. Za śmieci płaci tylko 157 tysięcy kielczan a to jest kilkadziesiąt tysięcy osób mniej niż mamy mieszkańców. Władze powinny też przyzwyczajać mieszkańców do zmiany ceny, informować o takich planach dużo wcześniej, przypominać, że system się nie bilansuje i jakie kroki podjęto, aby zwiększyć dochody i zmniejszyć wydatki. Tego nie robiono. Podwyżka pewnie jest nieunikniona patrząc, jakie są stawki w innych samorządach, ale termin jej wprowadzenia jest niefortunny. Jest pandemia i prawie wszyscy mają mniejsze dochody.
Przypomnijmy, że władze Kielc zaproponowały wzrost opłaty za odbiór odpadów segregowanych z 14 do 30 zł od osoby, a za zmieszanych z 28 do 40 zł.
Zobacz: W Kielcach szykuje się kolejna podwyżka opłat za śmieci. Ile wyniesie?
O tym, czy te podwyżki wejdą w życie od 1 stycznia 2020 roku radni zdecydują podczas najbliższej sesji, 12 listopada.
Katastrofa śmigłowca z prezydentem Iranu. Co dalej z tym krajem?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?